Nie zdołało go przezwyciężyć równie odwieczne przywiązanie do eksploracji wyłącznie tego, co „faktyczne”, ani zdekonstruować nowożytne zafascynowanie tym, co „historyczne”. Mityczny obraz rozpędzonego, jak na wyścigach olimpijskich, uskrzydlonego rydwanu, zaprzężonego w dwa narowiste konie i podążającego pod przewodem odważnego woźnicy do „nadniebnego miejsca” – z Fajdrosa – nadal urzeka poetyckim rozmachem i niezwykłą wnikliwością meta-fizycznej wyobraźni.
W tropieniu śladów duchowej „istotności” doniosłą rolę pełnią u Platona „rozłogi pamięci” – tego intrygującego organu duchowego o złożonej strukturze i wielorakiej funkcji. Pamięć – mityczna Mnemosyne, tytanida, córka Uranosa i Gai, która w wyniku morgantycznego związku z Zeusem stała się matką Muz – uosabia jedną z kluczowych idei Platońskiej filozofii. Ogołocone przez dialektykę z mitycznej personifikacji, pojęcie to w dialogach występuje w trojakiej, już abstrakcyjnej postaci: rzeczownika mnéme (łac. memoria – pamięć) oraz w rzeczownikowej formie odsłownej: anamnésis (łac. recordatio – odpomnienie, przywołanie na pamięć) i hypomnésis (łac. reminiscentia – przypomnienie, wspomnienie). Wprawdzie te rozróżnienia nie mają charakteru systemowego ani technicznego – Platon podąża po prostu za tradycją użycia owych słów w języku greckim – jednakże wsparte subtelnym wyczuciem leksykalnym i wzbogacone nowym wymiarem semantycznym, nabierają u niego szczególnej, spekulatywnej doniosłości. Zagadnienie pamięci, przypominania sobie i przywoływania na pamięć pojawia się zawsze w kontekście szerszej problematyki dotyczącej zarówno poznania, jak i bytu, co wymaga uwzględnienia różnych perspektyw i płaszczyzn filozoficznej analizy. Trzeba zatem mieć na uwadze, że chodzi o różnice nie tylko na poziomie werbalnym, lecz także o trzy zasadniczo różne, chociaż – zgodnie z Platońskim sposobem pojmowania filozofii – dialektycznie dopełniające się koncepcje pamięci: (1) jako „przechowalni” nabytej wiedzy; (2) jako „poszukiwania” i „uczenia się”; (3) jako samopoznania duszy.
Pamięć jako „przechowalnia” wiedzy czerpanej z doświadczenia.
Znany i często przytaczany fragment Teajteta opisuje pamięć, niezbędny organ poznania wychodzącego od spostrzeżeń zmysłowych, przy pomocy sugestywnego, unaoczniającego porównania, z którego skwapliwie skorzysta późniejsza tradycja filozoficzna: „SOKRATES: Przyjmij, dla naszych rozważań, że w naszych duszach jest tabliczka woskowa. U jednego większa, u drugiego mniejsza. U jednego z czystego wosku, u drugiego z brudniejszego i twardszego, u niektórych z miększego, a bywa, że z takiego w sam raz. TEAJTET: Przyjmuję. SOKRATES: Powiedzmy, że jest to dar matki Muz, Mnemozyny. Jeżeli z tego, co widzimy albo słyszymy, albo pomyślimy, chcemy coś zapamiętać, podkładamy tę tabliczkę pod spostrzeżenia i myśli, aby się w niej odbijały tak jak wyciski pieczęci (týpos). To, co się w nich odbije, pamiętamy i wiemy, jak długo trwa jego ślad (eidôlon) w materiale. Jeżeli się ten ślad zatrze albo nie sposób go wypieczętować, zapominamy (epilelêsthai) i nie wiemy.” (191d, tłum. W. Witwicki). Pamięć w tym elementarnym, psychologicznym znaczeniu, służy zatem do utrwalania i przechowywania, inaczej mówiąc: mentalnej interioryzacji i kumulacji wiedzy zaczerpniętej z doświadczenia rzeczywistości zewnętrznej, lub pomyślanej czy też wyobrażonej w postaci pojęć bądź obrazów.