Wcześniej pisało się dla czytelnika, co uwidacznia przebogate dziedzictwo literatury klasycznej. Dzisiaj pisarz tworzy dla siebie samego, po to by lepiej się wyrazić, przedstawić własne rozwiązania i zdefiniować się przy pomocy form estetycznych. Słusznie powiedział ktoś, że w naszym wieku dzieło sztuki pociąga za sobą lub zakłada egzamin ze świadomości. Słowo stało się lancetem, którym autor dokonuje operacji na sobie samym. Współczesnych pisarzy bardziej niż sprawy estetyczne interesuje osobowość autora. Nie powinno nas zatem dziwić, że literatura europejska obfituje nie tyle w dzieła estetycznie udane, ile w interesujące lub sugestywne osobowości, posiadaczy światów jedynych i osobnych jak Kafka, Sartre, Simone Weil.
Ta ostania jest jak drżące podłoże, na którym dokonuje się intensywna przygoda duchowa. W La gravedad y la gracia, zbiorze tekstów wybranych przez Gustave’a Thibona na podstawie zeszycików pozostawionych przez Simone Weil, natkniemy się na niektóre „myśli”, które przypomną nam Pascala i celne aforyzmy przepełnione transcendentalnym sensem. Nic bardziej patetycznego niż ta „święta” w stałym dialogu ze swą świadomością. Zapoznajcie się z nią, bo bije w jej dziele torturowane i mroczne serce naszych czasów.
Weil jest przypadkiem niezwykłym: Żydówka, która nigdy nie przeszła na katolicyzm, ale która oddała się Chrystusowi z czystym zapałem mniszki. Stanowi archetyp kobiety słabej, schorowanej i delikatnej, należącej do klasy uprzywilejowanej, która jednakże pragnie zjednoczyć się z biedą, zaakceptować ją i współprzeżyć. Ponieważ rozumie, że wszelka wygoda jest ucieczką, zatrudnia się w fabryce, by wieść życie robotnika, oraz w gospodarstwie, by pracować jak „chłopka”. Nie zapisuje się do żadnej partii politycznej, ani prawicowej, ani lewicowej, ponieważ odrzuca cały „eskapizm”, uczestniczy aktywnie we wszystkich walkach z istoty niesprawiedliwych. Wyraźna antyteza sławnego hasła „nie mieszaj się”. Ucieleśnia najbardziej heroicznego ducha egzystencjalistycznego naszych czasów, świadomość społeczna i religijna stapiają się u niej w jedno. La gravedad y la gracia jest niezwykłym doświadczeniem i dziełem warunkującym bogate życie duchowe.
Tłumaczyła Klementyna Suchanow
Tekst ukazał się w wersji hiszpańskiej w „El Hogar” 9 marca 1956 roku (nr 2416), s. 59. Publikujemy go za łaskawą zgodą Rity Gombrowicz. Tytuł pochodzi od redakcji.