Humanizm, erotyzm, katolicyzm
Seksualność zawiera się w erosie, jest fragmentem całości, owszem, ale takim fragmentem, który niejako zasłania sobą całość. Rzecz w tym, że ujmowanie erotyzmu jako seksualności uniemożliwia rozpoznanie erosa w sensie platońskim – nie prowadzi w górę, ponad siebie, nie ma w sobie twórczej siły, która charakteryzuje erotyzm; nie może być dźwignią transcendencji. Seksualność to eros, który staje się potrzebą, głodem; wystarczy go nasycić, aby zamilkł.