fbpx
Jan Olaszek Kwiecień 2015

Rodzina w opozycji

Z zaprezentowaną przez Romaszewskich wersją poszczególnych wydarzeń można się nie zgodzić, podobnie jak z wieloma wygłoszonymi przez nich opiniami. Jednocześnie właśnie to zdecydowanie i odwaga formułowania ostrych niekiedy sądów pozwala nam zrozumieć rolę, jaką odegrali oni w historii opozycji demokratycznej.

Artykuł z numeru

Bracia i wrogowie. Antysemityzm katolików.

Bracia i wrogowie. Antysemityzm katolików.

Zofii Romaszewskiej bali się w Komitecie Obrony Robotników prawie wszyscy – pisała Anka Kowalska, kreśląc barwną charakterystykę swojej koleżanki z opozycji. Formalnie członkiem KOR-u był tylko nieżyjący od niedawna Zbigniew Romaszewski, ale jego żona również uczestniczyła w spotkaniach Komitetu i była ważną dla tego środowiska postacią. Książka Romaszewscy. Autobiografia jest istotnym świadectwem historii opozycji demokratycznej, pokazanym przede wszystkim z perspektywy dwojga jej znaczących działaczy. KOR i prowadzone przez bohaterów książki Biuro Interwencji, wyprawa Romaszewskiego do słynnego rosyjskiego dysydenta Andrieja Sacharowa, obrona milicjantów przed linczem w Otwocku, funkcjonowanie Solidarności, podziemne radio, walka o praworządność w latach 80., konflikty wewnątrz opozycji – dla wszystkich tych tematów książka stanowi ważne źródło historyczne, uzupełniające wiedzę badaczy o nowe wątki.

Oprócz Zbigniewa i Zofii Romaszewskich narratorką i bohaterką książki jest również ich córka Agnieszka, działaczka Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Taki dobór rozmówców przeprowadzającego wywiad dziennikarza Piotra Skwiecińskiego sprawia, że otrzymujemy wiele dodatkowych informacji faktograficznych, a także pozwala spojrzeć na historię opozycji demokratycznej z nieco odmiennej perspektywy – dzięki takiemu rozwiązaniu obserwujemy wpływ zaangażowania politycznego na życie rodzinne, sposób, w jaki działalność rodziców postrzega dziecko, a także jak ich postawa zaważyła na późniejszym życiu córki. W autobiograficznej opowieści Romaszewskich życie prywatne często miesza się z polityką. Książkę wzbogacają barwne anegdoty, jak ta o Zbigniewie Romaszewskim, który w pierwszych dniach stanu wojennego bał się nie tylko o Polskę, ale też o… psa, który został w mieszkaniu bez opieki.

Jednocześnie opowieść Romaszewskich nie sprowadza się tylko do zabawnych historii z czasów opozycji, ale pokazuje też znacznie bardziej poważny wymiar tamtych lat: brutalność milicji i niekiedy ostre represje wobec opozycyjnych działaczy. Otrzymujemy też barwne sylwetki współpracowników Romaszewskich – narratorzy nie skupiają się tylko na sobie, ale kreślą szeroką panoramę środowiska. Książka pokazuje zaangażowanie polityczne rodziny „w długim trwaniu”, uwzględniając przodków Zofii czy Zbigniewa, których różniło wiele – jedni działali w Polskiej Partii Socjalistycznej, inni byli endekami, ale wielu z nich łączył pewien etos zaangażowania w życie publiczne.

Oddać sprawiedliwość

Ostatnią część publikacji stanowią rozmowy o III Rzeczypospolitej. W naturalny sposób pojawia się tu najwięcej nacechowanych emocjonalnie opinii. Składają się one na bardzo wyrazistą krytykę współczesnej Polski. Szczęśliwie autorzy nie ograniczają się do politycznych ocen, książka przynosi również interesujące informacje o kulisach wielu wydarzeń z życia politycznego, od 1989 r. po okres zupełnie współczesny. Przytaczane opowieści pokazują senatora Romaszewskiego jako osobę o bardzo jednoznacznych poglądach politycznych, ale jednocześnie człowieka niepartyjnego, potrafiącego sprzeciwić się swojemu środowisku politycznemu, jak np. w sprawie senatora Krzysztofa Piesiewicza. Obok wielu uwag krytycznych o przeciwnikach politycznych Romaszewskich pojawiają się również te dotyczące ich sojuszników. Romaszewscy wyraźnie wskazują, czym różnią się od swojego środowiska, akceptującego ich zdaniem polityczne gry zamiast kierowania się zasadami oraz zajmującego błędne stanowisko w sprawie polityki karnej.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się