fbpx
Paweł Brożyński lipiec-sierpień 2011

Wahadło Warburga

Wszystko, czym jest, a zatem wszystko, co posiada, zainwestował w (nienapisane) studium. Ale powiedzieć otwarcie, wyjawić, że wszystko przecież zainwestował w studium, tego się nie waży, na to sobie nie pozwala.

Artykuł z numeru

Ciało, duch, rynek

Wszystko, czym jest, a zatem wszystko, co posiada, zainwestował w (nienapisane) studium. Ale powiedzieć otwarcie, wyjawić, że wszystko przecież zainwestował w studium, tego się nie waży, na to sobie nie pozwala.

Thomas Bernhard, Kalkwerk

Aby Warburg, podobnie jak Bernhardowski Konrad, nie wyznał nigdy, że w nienapisane studium zainwestował bardzo wiele, jeśli nie wszystko. Jednak w odróżnieniu od bohatera Kalkwerku próbował pisać, a my – dzięki przekładowi Ryszarda Kasperowicza – możemy wreszcie przeczytać jego eseje po polsku.

Teksty Warburga powstały wokół pytania o znaczenie pogańskiego antyku dla kultury europejskiej. Z czasem obrosło ono w liczne konteksty i diagnozy nieograniczane ramami dyscyplin naukowych ani założeniami ściśle zdefiniowanej metody.

Pracując na marginesie świata akademickiego, Warburg w latach dwudziestych ubiegłego wieku sformułował swoje pierwotne pytanie ponownie w sposób heurystyczny. Aby zrozumieć, na czym polegała ta ewolucja, należy objaśnić ideę Biblioteki Nauk o Kulturze – obok Atlasu Mnemosyne autorskiego i pionierskiego „narzędzia badawczego” Warburga:

„Biblioteka ta w nienapisanym jeszcze podręczniku samowychowania rodzaju ludzkiego otwiera rozdział, który mógłby nosić tytuł następujący: »Od mitycznego lęku do naukowej kalkulacji w stosunku człowieka wobec samego siebie i otaczającego wszechświata«” (s. 299). Biblioteka i Atlas Mnemosyne są repertuarem tekstów i obrazów dającym możliwość ich wzajemnego kojarzenia.

Według uczonego historia kultury europejskiej rozwijała się ruchem wahadłowym pomiędzy mitem a nauką. Zadaniem nauk o kulturze nie miała być rekonstrukcja tego ruchu, ale unaocznienie jego faz, rozedrganych punktów spoczynku, za pomocą konkretnych dzieł sztuki. Ta błyskotliwa konstrukcja powinna minimalizować rozmiary podstawowego problemu nauk historycznych, czyli konfliktu pomiędzy długotrwałymi, narastającymi procesami a pojedynczymi wydarzeniami.

Opisując jedno z ważnych w dziejach sztuki wydarzeń, jakim było odkrycie w 1509 roku starożytnej Grupy Laokoona, Warburg wyjaśnia, że rzeźba umożliwiła zaistnienie przemian stylistycznych w okresie dojrzałego renesansu, kiedy właśnie na takie dzieło sztuki czekano. Wyznacza ona apogeum „barokowego wynaturzenia”, a stadium tuż przed nim jest świadomość i gotowość estetyczna pozbawiona odpowiednich form wyrazu.

Grupa Laokoona jest zatem jednym z punktów w układzie współrzędnych określających ruch kulturowego wahadła. Punktem ujętym dynamicznie w podwójnym przeskoku: a) od stanu tuż przed apogeum do apogeum; b) od rozwoju świadomości do aktualizacji jej potencjalności w formie estetycznej.

Poprzez analityczny wysiłek na gruncie nauk o kulturze Warburg chciał uzyskać wgląd w pierwotną matrycę mentalności Europejczyka. Polem badawczym miały być obrazy dzieł sztuki z basenu Morza Śródziemnego materializujące się w postaci – symptom modernizmu – reprodukcji.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się