fbpx

Polskość – Re/definicje

Publikujemy zapis debaty „Polskość – Re/definicje”, która miała miejsce 24.02.2011 w krakowskim klubie Lokator.

Publikujemy zapis debaty „Polskość – Re/definicje”, która miała miejsce 24.02.2011 w krakowskim klubie Lokator.

Organizatorzy: miesięcznik „Znak” i kwartalnik „Pressje”

Prowadzenie: Karol Kleczka

Karol Kleczka: Polskość. Pojęcie, którym posługujemy się na co dzień. Czy jednak zdajemy sobie sprawę z tego co polskość dziś znaczy, lub raczej co może znaczyć? Dlaczego w zglobalizowanej rzeczywistości wciąż obecna jest dyskusja nad ideą polską? Czy spory o polskość posiadają jeszcze jakiś sens? Takie pytania towarzyszyły „Pressjom” podczas tworzenia ostatniej teki czasopisma („Polska ejdetyczna”, „Pressje”, XXII/XXIII). Owocem jest koncepcja zarysowana w artykule Krzysztofa Mazura, który mieli Panowie okazję przeczytać. Czy możemy dziś, po zdewaluowaniu licznych koncepcji tożsamościowych, wyobrazić sobie tożsamość współczesnych Polaków? Nie jest nią etnos, grupa narodowa zbliżona więzami krwi i pochodzenia. Nie jest nią także etos – obyczaj, tradycja i język. W swoistej piramidzie tożsamości na samym szczycie umieszczamy eidos polski, istotę polskości. Uważamy, że polskim eidosem jest wolność rozumiana szczególnie, jako to, co pomiędzy wolnością negatywną i pozytywną, jako wyznaczanie celu i podleganie mu. To jednak tylko jedna z wielu perspektyw, które wierzę, że wyłonią się w toku debaty.

Szczepan Twardoch: Nie będę próbował dokonywać jakiś teoretycznych syntez, ponieważ nie mam ku temu odpowiedniego zaplecza. Jestem tylko pisarzem, którego polskość ogromnie interesuje. Lokuję samego siebie niejako na zewnątrz polskości, co także jest jednym z powodów mej fascynacji. Mogę mówić tylko o tym, czym polskość jest dla mnie.

Nie będę referował tekstu, który przesłałeś. Bardzo mnie zainteresował, lecz nie jako teoretyczne wyłożenie polskości. Aby potraktować ten esej jako wykład istoty polskości potrzebny byłby większy dystans, natomiast zrozumiałem go jako akt polskości. Polskość dzieje się w takich tekstach, tak jak polskością istotową jest „Samuel Zborowski” Rymkiewicza. To dzianie się polskości, która jest przeżyciem ludzi i przejawia się właśnie w taki sposób – piszemy książki. To pojęcie z zasady inteligenckie.

Teza, że polskość jest wolnością z jednej strony nie ma dystansu, który umożliwia dostrzeżenie samej polskości, lecz z drugiej w nim jest polskość – choć nie jest ona wyjaśniona. Jeśli przyjmiemy, że jej zasadą jest wolność, to nie odpowiadamy na pytanie „co to znaczy być Polakiem?”. Polaków jest wielu, zaś w tej ejdetycznej wolności może się realizować tylko jakaś bardzo wąska grupa, elita.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się