fbpx
Olga Nadskakuła luty 2008

W poszukiwaniu faktów tajemnych

Tadeusz Gadacz stara się przedstawić, w jaki sposób na przestrzeni wieków ludzkość radziła sobie z pytaniem o sens dziejów. W tym celu przywołuje liczne koncepcje filozoficzne, których rdzeniem pozostawało zagadnienie celowości, sensu historii. W konsekwencji wyznacza trzy modele interpretacyjne dotyczące związku między Bogiem a rozumieniem historii.

Artykuł z numeru

Sami wśród obcych. Dramat uchodźców

Taka jest słabość rodzaju ludzkiego i taka jego przewrotność, że niewątpliwie na lepsze mu wychodzi znosić jarzmo wszelkich możliwych zabobonów, byleby tylko nie były zabójcze, niż żyć bez religii. Człowiek zawsze potrzebował wędzidła, a chociaż okrywał się śmiesznością, składając ofiary faunom, satyrom i najadom, rozsądniej i korzystniej było czcić te fantastyczne wyobrażenia bóstwa niż oddać się ateizmowi. Ateusz mądrzący się, gwałtowny i potężny byłby biczem równie fatalnym jak krwiożerczy zabobonnik.

Wolter, Traktat o tolerancji (1763)

Wychodząc z powyższego założenia, możemy pokusić się o stwierdzenie, że problematyka Absolutu, który nadaje sens wszelkiemu jestestwu, zajmuje jedno z centralnych miejsc w naszym życiu. Fenomenu religii nie da się zamknąć w jednoznacznych schematach pojęciowych, jednostronnych opisach czy wyjaśnieniach, dlatego stanowi on niezgłębione pole badawcze dla religioznawców, politologów, filozofów, socjologów, teologów, analizujących wielostronnie siłę, zasięg i rolę, jaką zjawisko to odgrywało i odgrywa w dziejach ludzkości.

Właśnie korelacja obu tych porządków – historii i religii – jest przedmiotem najnowszej książki pod redakcją Elżbiety Przybył Religia wobec historii, historia wobec religii. Dzięki szczegółowej analizie konkretnych zagadnień lokujących się na przecięciu takich dziedzin jak historiozofia, religioznawstwo, antropologia, teologia, etnologia, otrzymujemy szerokie spojrzenie na istotę sacrum i kierunki jego oddziaływań na bieg ludzkich losów.

W tym miejscu należy uściślić zastosowanie w książce pojęć historia i religia. Sam tytuł sugeruje, iż istnieje pewien hiatus między myśleniem historycznym a religijnym, gdyż przynależą one zasadniczo do odmiennych kręgów ludzkiej aktywności duchowej. Czy jednak można założyć taką perspektywę, z której uda się uchwycić momenty, kiedy religia współuczestniczy w doświadczeniu historii? Recenzowana publikacja pozwala odpowiedzieć na to pytanie twierdząco.

Termin religia jest tu rozumiany bardzo szeroko. Oznacza nie tylko system wierzeń, sposób odwołań się człowieka do Absolutu, ale również najprzeróżniejsze sposoby mitologizacji rzeczywistości doczesnej, sposoby percepcji tajemniczych, niewytłumaczalnych zjawisk, świadome lub podświadome symboliczne odczytywanie wydarzeń i sytuacji dnia codziennego, uwarunkowania wpływające na poczucia sensu życia, przekonania człowieka dotyczące pragenezy świata oraz wieczności, a także całą sferę związaną z instytucjonalizacją religii. Ściśle koresponduje to z treścią przypisywaną tu kategorii historii, która nie jest traktowana tylko jako nauka o przeszłych zdarzeniach, ale jako zjawisko, z którym wiąże się cały amalgamat zagadnień pozostających w relacji z czasowością, przebiegiem ludzkiego życia. Potwierdzają to słowa Elżbiety Przybył ze Wstępu. Na pytanie, czym jest historia, odpowiada ona: „z całą pewnością nie jest zbiorem obiektywnych faktów zestawionych ze sobą czasie, gdyż fakt jako taki jest konstrukcją historyka” (s. 9). Przywołującsłowa badacza Philipa Aries, autorka zaznacza jednocześnie, że istnieją „fakty tajemne”, które nierzadko funkcjonują w cieniu naszej świadomości, ale nie pozostają bez wpływu na bieg czasu. I właśnie tę obecność tajemnych faktów naszym życiu śledzą poszczególni autorzy

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się