Anna Arno jest historykiem sztuki, współpracuje z „Zeszytami Literackimi”. Ostatnio wydała biografię Jaka szkoda. Krótkie życie Pauli Modersohn-Becker oraz zbiór opowiadań Ten kraj. Publikuje pod pseudonimem.
W najnowszym opowiadaniu pisze tak: „Kiedy skończył pierwszy tom, wrócił do pokoju, sięgnął na dolną półkę, gdzie stały również tom drugi i trzeci. Miał je w oczach. Przykurzone żółte okładki. A więc pochylił się przy półce, ale w tym miejscu nic nie było. Najlepszy dowód, że coś nie tak ma z głową. Przedmioty znikają z pola widzenia. Ale przychodzi pani Jasia. Stary człowiek opisuje dwa tomy Prousta. I ona je przynosi, odnalezione cudem w drugim pokoju. Musiał je sobie przygotować, odłożyć na komodzie. Młody człowiek, któremu to opowiada parę dni potem, jest rozbawiony. Każdemu się może zdarzyć. Młody człowiek miota się po swoim mieszkaniu, szuka kluczy, szalika, kserokopii. Przetrząsa kieszenie, bo bez kwitu nie wydadzą ciuchów w pralni. I nie przyszłoby mu do głowy uznać tego za wyraz słabości. Najwyżej sobie wyrzuca kiepską organizację. Ale stary człowiek myśli, że jest do niczego”.
Ilustrację do opowiadania wykonała Jakub Ferenc.