Istota opatrzności
Spora liczba ludzi – pod wpływem objawienia religijnego lub argumentów ściśle filozoficznych – jest przekonana o tym, że osobowy Bóg nie tylko stworzył świat, lecz także opiekuje się nim i prowadzi go do wyznaczonego przez siebie, dobrego celu. Co więcej, nie dotyczy to tylko świata jako całości, ale również każdej rzeczy i osoby, która go „zamieszkuje”. Przekonanie to – przekonanie o istnieniu Bożej Opatrzności – stanowi istotny składnik teizmu i odróżnia go między innymi od deizmu.
Znamienne, że Bożą Opatrzność można wyprowadzić z głównych przymiotów Boga. Jeśli Bóg – Stwórca świata – odznacza się wszechwiedzą, wszechmocą i absolutną dobrocią, to trudno pomyśleć, by nie „korzystał” z tych swoich „zdolności”. Stwórca wie wszystko o swoim (każdym!) stworzeniu i chce jego dobra. Skoro wie, czego mu potrzeba, i pragnie realizacji tych potrzeb, skutecznie pomaga (bo ma odpowiednią moc!) w ich osiągnięciu. Oczywiście, czyni to w znany sobie sposób, który nie zawsze musi się zgadzać z naszymi aktualnymi – zmiennymi i niekiedy mylnymi – oczekiwaniami.
W Biblii nie mówi się wprost o Bożej Opatrzności. Zresztą termin opatrzność (gr. pro-noia – przed-wiedza) występuje w niej sporadycznie, i to w odniesieniu do ludzkiej przezorności (np. Dz 24, 2)[1]. Biblię można jednak odczytywać jako wielką opowieść o Bożej Opatrzności: o tym, jak Bóg troszczy się o wszystko, jak wyprowadza dobro ze zła, jak przypadkowe zdarzenia dziejów ludzi układa w pomyślną, zbawienną całość. Z kolei w filozofii starożytnej, co najmniej od Timajosa Platona, obecna jest idea opatrzności kosmicznej. U stoików przybrała ona postać koncepcji wewnętrznego rozumu-porządku świata.
Warto zwrócić uwagę, że w filozofii greckiej akcentowano właśnie opatrzność kosmiczną, natomiast w Biblii położono większy nacisk na Bożą Opatrzność w historii ludzkiej. Te dwa aspekty pojęcia opatrzności wymagają odrębnego rozpatrzenia. Tym bardziej, że stają one przed poważnymi wyzwaniami, jakie stawia im nauka oraz codzienne doświadczenie.
Opatrzność kosmiczna
Starożytna idea opatrzności kosmicznej przewija się przez całe dzieje filozofii. Ma ona swoich zwolenników do dziś, także w środowisku przyrodników. Oto znakomity popularyzator kosmologii Paul Davies pisze: „świat wygląda tak, jak gdyby rozwijał się według jakiegoś planu lub projektu”[2]. Świadczy o tym jego jedność i jednorodność oraz uporządkowanie według prostych praw, wyrażalnych w matematycznie eleganckich równaniach. Co więcej, prawa te oraz odpowiednie warunki początkowe i stałe kosmologiczne okazują się nie przypadkowe, lecz jakby specjalnie, przemyślnie dobrane – tak aby wytworzyć struktury złożone, a w końcu życie, w tym życie świadome.