fbpx
Joanna Petry Mroczkowka listopad 2008

Kobiety na II Soborze Watykańskim

II Sobόr Watykański zrodził się z inspiracji Jana XXIII, pragnącego wcielić w życie ideę aggiornamento. Refleksja nad tożsamością, misją Kościoła w świecie objęła dziesiątki spraw i wątkόw. Przypomniano sobie wtedy wielkiego angielskiego myśliciela kardynała Johna Newmana i jego przesłanie o znaczeniu i roli ludu Bożego. Powoli zaczęto bliżej przypatrywać się kategorii „świeckich”. Kiedy pierwsza lista proponowanych gości „z zewnątrz” – audytorów – została przedstawiona Pawłowi VI, miał on podobno wyrazić zdziwienie, że nie znalazły się na niej kobiety.

Artykuł z numeru

I wojna światowa. Koniec czy początek Europy?

Kobiety zaczęły pojawiać się dopiero od trzeciej sesji (14 września – 21 listopada 1964). Pewnie nie bez znaczenia był wcześniejszy epizod. Oto w bazylice św. Piotra podczas mszy ekumenicznej Evie Fleischer, jedynej kobiecie, katolickiej dziennikarce, watykański szwajcar zastąpił drogę, kiedy podchodziła przyjąć komunię świętą. Ponieważ koledzy po fachu nagłośnili to w prasie, w odpowiedzi organizatorzy soboru „zrezygnowali” z obecności dziennikarzy. Pojawiła się więc rysa na wizerunku publicznym Watykanu i dalsze eliminowanie kobiet przybrało znamiona kłopotliwego problemu.

Momentem przełomowym stała się dyskusja nad soborową konstytucją dogmatyczną o Kościele Lumen gentium, prowadzona 23 października 1963 roku (druga sesja), na której to kardynał Leon-Josef Suenens, arcybiskup Malines i moderator Soboru, zaapelował o zwiększenie liczby i zakresu świeckich audytorów, wypowiadając słynne już słowa: „Kobiety też powinny zostać zaproszone jako audytorki, gdyż – o ile się nie mylę, stanowią połowę rodzaju ludzkiego”. Powiedział, że nie powinno mieć miejsca wyłączenie kobiet z czynnej aktywności w Kościele, kiedy już otwarto przed nimi tak wiele drόg w życiu publicznym. Następnego dnia arcybiskup obrządku melchickiego, George Hakim z Galilei, podejmując ten wątek, stwierdził, że nie można już zachowywać się, jakby kobiety w ogόle nie istniały. Podkreślił przeogromne zasługi kobiet w służbie Kościoła. Za rozszerzeniem roli kobiet wypowiadały się takie autorytety jak Karl Rahner i Yves Congar, ale kardynał Ottaviani był temu nieprzychylny.

Koniec końców w dwόch ostatnich z czterech soborowych sesji po raz pierwszy w historii Kościoła uczestniczyły dwadzieścia trzy kobiety z czternastu krajόw, reprezentujące „symboliczne świadectwo” żeńskiej obecności. Dla całości obrazu dodajmy, że audytorόw mężczyzn było dwudziestu dziewięciu, a Ojcόw Soborowych ponad dwa i pόł tysiąca. 14 września 1964, na rozpoczęciu trzeciej sesji soborowej, Paweł VI powitał kobiety uroczyście. Nie mogły jednak same tego usłyszeć, ponieważ nie było ich wśród audytorów. Formalne zaproszenia zostały sprokurowane później. Miały dotyczyć wybranych sesji, uznanych za „relewantne dla kobiet”.

Wybranki

Powołanie audytorek soborowych ma swoją historię, ktόrą amerykańska zakonnica i teolog Carmel McEnroy w wiele lat po Soborze postanowiła opisać w książce Guests in their Own House. The Women of Vatican II [1]. Tydzień po słownym zaproszeniu nominowano pierwszą audytorkę. Była nią działaczka katolicka pochodząca ze znanej rodziny francuskich przedsiębiorcόw, producentόw koniaku, Marie-Louise Monnet, przewodnicząca MIAMSI, Międzynarodowej Federacji Niezależnych Organizacji Pomocy Społecznej. Dołączyła do niej Hiszpanka Pilar Bellosillo, przewodnicząca WUCWO, Światowego Związku Organizacji Kobiet Katolickich, zrzeszającego trzydzieści sześć milionów kobiet na całym świecie, oraz Rosemary Goldie, postać iście wielokulturowa (najlepiej znana w rodzinnej Australii, ale także we Włoszech i Francji), ktόra miała na swoim koncie wiele lat działalności na niwie apostolstwa świeckich w Afryce, Azji i w Europie. Organizowała ona między innymi II Światowy Kongres Świeckich w 1957 roku, pracowała jako sekretarz wykonawczy Stałego Komitetu Międzynarodowych Kongresów Apostolatu Świeckich COPECIAL. Po soborze, od 1967 do 1975 roku, wraz z Mieczysławem de Habicht dzieliła funkcję podsekretarza w Radzie do spraw Świeckich. Przez dziewięć lat była jedyną „kobietą kurialną” na Lateranie. Choć nie miała w tym zakresie formalnych studiów, przez dziewiętnaście lat wykładała teologię pastoralną po włosku – w języku, którego w szkole również się nie uczyła.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się