Szanowny Panie Prezydencie, jeszcze sto lat temu w kulturze powszechnie obecny był mit, jak to wówczas ujmowano, „żółtego niebezpieczeństwa”. Wspominał o nim między innymi Witkacy w Nienasyceniu. Dziś czasy są już inne: na progu XXI wieku wydajemy numer „Znaku” pod tytułem: „Azja – nowa ziemia obiecana”. Co, Pana zdaniem, zmieniło się w mentalności ludzi Zachodu w trakcie tego stulecia, w ich sposobie patrzenia na owego „nieznanego olbrzyma” – Azję?
Dzisiaj Azja staje się krainą bardziej osiągalną. Każdy z nas przy pewnym wysiłku może ją odwiedzić. Wcześniej istniała ona jedynie w naszych wyobrażeniach i opowieściach tych, którzy mieli okazję zobaczyć kontynent. Jego oddalenie i odmienność kulturowa stanowiły świat tajemniczy i nieznany, a przez to odbierany jako niebezpieczny. Witkacy w „Nienasyceniu” mówiąc o „żółtym niebezpieczeństwie” ma na myśli przede wszystkim naród chiński, stanowiący już wówczas potęgę pod względem ludności. Dziś nie możemy mówić o niebezpieczeństwie kontynentu azjatyckiego w znaczeniu tego pojęcia przyjętym w XX wieku. Dzisiejsze Chiny to kraj gospodarczego cudu, rozkwitu i niesłychanych zamierzeń na przyszłość. Szybko rosnąca potęga Chin wzbudza podziw i respekt, ale również swego rodzaju zaniepokojenie. Chiny XXI wieku to państwo kuszące ogromnym rynkiem 1,3 mld konsumentów i niewyobrażalnymi zleceniami dla światowych gigantów gospodarczych.
Chiny są obecnie trzecią potęgą gospodarczą świata, a wiele miarodajnych ośrodków eksperckich przewiduje, że w niezbyt odległej przyszłości, staną się drugą wyprzedzając tym samym Japonię. Docelowo natomiast miałyby się stać gospodarką najpotężniejszą. Chińska Republika Ludowa posiada największe rezerwy dewizowe na świecie i doskonałe wskaźniki gospodarcze, dysponuje również, jak pokazuje, zdefiniowany plan
na przyszłość. Plan do wypełnienia kosztem wielu wyrzeczeń i poświęceń.
Te wielkie zmiany i wzrost potęgi państwa mają przecież swoją cenę.
Tak wielkie państwo nie może rozwijać się bez uwagi świata. Dla nas istotnym jest jak wygląda ten rozwój, czy Chiny są w stanie respektować międzynarodowy ład i porządek.
Stąd też zainteresowanie Azją, a w jej granicach przede wszystkim regionalnymi mocarstwami aspirującymi do bycia potęgami globalnymi, jak Chiny czy Indie.
Nie mniej istotne – jeżeli mówimy o zainteresowaniu Azją – są także Japonia i Republika Korei – dwa państwa Dalekiego Wschodu, odgrywające znaczącą rolę w kształtowaniu polityki światowej.
Wystarczy spojrzeć na historię Japonii, niedużego geograficznie kraju, liczącego prawie 378 tys. km kw. powierzchni całkowitej, pozbawionego zasobów naturalnych. W połowie XIX wieku znajdował się on w zupełnej izolacji od świata zewnętrznego. W ciągu kilku dziesięcioleci Japonia stała się światową potęgą.