fbpx
Aleksander Gomola wrzesień 2010

Wychodzenie z letargu

Przedstawiciele radykalnej ortodoksji to ludzie stosunkowo młodzi, którzy wychowywali się w zsekularyzowanym brytyjskim środowisku. Czy ten fakt nie powinien skłonić nas do weryfikacji uproszczonych sądów utożsamiających żywotność Kościoła w danym społeczeństwie wyłącznie z praktykami religijnymi bez uwzględniania żywotności i wigoru myśli teologicznej?

Artykuł z numeru

Poszukiwanie nowoczesnego patriotyzmu

Radykalna ortodoksja to tak złożony nurt myślowy, że każda próba zajęcia wobec niej stanowiska musi stanowić uproszczenie. Pomimo to chciałbym odnieść się do kilku myśli, przedstawionych w ostatnim numerze „Znaku”. Ponieważ jednak nie przeczytałem „szafy z książkami”, stanowiącej zaplecze dla przedstawicieli radykalnej ortodoksji, będą to raczej luźne spostrzeżenia, a nie ostateczne tezy.

Radykalna ortodoksja a Benedykt XVI i Jan Paweł II

Na podobieństwa pomiędzy myślą obecnego papieża a radykalną ortodoksją, o których wspomina w „Znaku” Sebastian Duda, zwraca uwagę także Tracey Rowland, autorka najlepszej jak dotąd analizy poglądów teologicznych i filozoficznych Benedykta XVI: Ratzinger’s Faith (książka ta, którą przywołuje w swoim tekście John Milbank, wkrótce ukaże się po polsku). Powiada ona, że zarówno Papież, jak i brytyjscy filozofowie w podobny sposób diagnozują przyczynę obecnego kryzysu cywilizacyjnego, który przejawia się tym, że rozum – zamiast wprowadzić nas do świetlanej przyszłości – wywiódł nas w wielu wypadkach na manowce nihilizmu. Winą za to obarczają oni rozdzielenie wiary i rozumu, dokonane przez interpretatorów myśli Tomasza z Akwinu1.

Poglądy przedstawicieli radykalnej ortodoksji zbieżne są z opinią Benedykta XVI również wtedy, gdy wskazują oni, że neutralne co do wartości państwo świeckie jest mitem2. Jeśli chodzi o Papieża, przedstawia on swój punkt widzenia, wypowiadając się między innymi na temat soborowej Deklaracji o wolności religijnej. Zgadzając się z podstawowymi założeniami tego dokumentu,iż nikogo nie wolno przymuszać do religii, Benedykt XVI twierdzi, iż państwo musi mieć świadomość, że podstawowa struktura wartości (taka właśnie, która jest fundamentem chrześcijaństwa) stanowi warunek istnienia samego państwa, zaś prawda nie jest wynikiem konsensusu, lecz poprzedza ów konsensus i czyni go możliwym. Rowland zwraca uwagę także i na to, że obie przedstawiane tu strony zgadzają się co do tego, iż świeckie państwo i sama nowoczesność nie stanowią radykalnego historycznego novum,lecz należy je widzieć jako mutacje myśli chrześcijańskiej3.

Kolejnym elementem łączącym radykalnych ortodoksów z Papieżem jest ich stosunek do liturgii. Bez wątpienia istotne znaczenie ma tu anglikański charakter radykalnej ortodoksji, sięganie przezeń do przywołanego ruchu oksfordzkiego, który zaowocował wykrystalizowaniem się High Church jako gałęzi anglikanizmu bliskiego katolicyzmowi, gdzie istotną rolę odgrywała uroczysta w formie liturgia. Sposób przedstawiania liturgii przez Catherine Pickstock w pracy After Writing i jej słowa, że

 

prawdziwa reforma liturgiczna będzie musiała albo wyrzucić za burtę naszą wrogą rytuałom nowoczesność, albo – zważywszy, że to niemożliwe – stworzyć liturgię, która sprzeciwiałaby sięjej inkulturacji do naszych współczesnych sposobów myślenia i mówienia4

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się