Usłyszałem kiedyś, że Robert Józef Woźniak jest jak radziecka katiusza: ostrzeliwuje duży teren, ale z celnością nie jest u niego najlepiej. W przypadku Różnicy i tajemnicy (ale i innych jego prac) prawdą jest pierwsza część tej opinii. I to nie tylko dlatego, że krakowski teolog prowadzi czytelnika niczym wytrawny przewodnik przez Pismo Święte, myśl Ojców Kościoła, teologów i filozofów, począwszy od średniowiecznych, a skończywszy na współczesnych. Swoją refleksją, w sposób zamierzony, obejmuje on również – co we współczesnej teologii właściwie się nie zdarza – wiele obszarów teologicznych, które tradycyjnie dzieli się na traktaty: charytologię, soteriologię, trynitologię… Przy tym jest to precyzyjnie zaplanowana operacja, w której Woźniak osiąga wyznaczone cele: po pierwsze, odzyskanie dla teologii kluczowych pojęć teologicznych zaanektowanych i zniekształconych przez nowożytne myślenie; po drugie, wyznaczenie strategii, dzięki której teologia stanie się na powrót zdolna do zdawania sprawy z chrześcijańskiej nadziei, a przez to obecności w dyskursie publicznym.
Objawienie tajemnicy
Realizację pierwszego zadania autor rozpoczyna od pojęcia tajemnicy. Pokazuje, że rozumienie teologiczne ma niewiele wspólnego z dzisiejszym potocznym jej pojmowaniem, zgodnie z którym tajemnica jest czymś, co samo w sobie nie stawia żadnych barier ludzkiemu poznaniu. Jej odsłonięcie to tylko kwestia czasu. W teologii tajemnica oznacza Boga w Jego bliskości i jednocześnie oddaleniu, historycznej immanencji i istotowej transcendencji, Boga, który pozostając zaangażowany w dzieje świata, nie jest im w żaden sposób podporządkowany. Jest ona synonimem zbliżenia się Boga do świata bez utraty wszystko przekraczającej wspaniałości. Tajemnica związana jest z osobą Jezusa, w którym dokonuje się nieodwołalne zapoczątkowanie Królestwa Bożego w świecie, to odsłonięcie powszechnej woli zbawczej Boga. Tajemnica to Chrystus jako zbawcze wydarzenie objawienia się Boga w świecie, to zbawcze i rzeczywiste przyjście Boga do ludzkiego świata, odsłonięcie się Boga w Chrystusie. Tajemnica jest stałą, nieusuwalną bliskością inności Boga w świecie.
Podobnego zabiegu jak pojęcie tajemnicy wymaga również objawienie – zdaniem autora są to pojęcia bliskie znaczeniowo, bo objawienie jest istotą tajemnicy – tyle że z innego powodu: zostało ono przejęte przez teologię fundamentalną i ujęte czysto formalnie. Tymczasem objawienie to nie zbiór zdań, ale rzeczywistość relacyjna, nie jest ono jedynie czynem Boga, ale i odpowiedzią człowieka, bez przyjęcia objawienia przez jego ludzkiego adresata nie może dokonać się żaden akt komunikacji ze strony Boga, żadne objawienie. Objawiać oznacza komunikować swoją inność, czynić ją widzialną i możliwą do zrozumienia. Objawienie jest zawsze odsłonięciem się samej różnicy, inności odsłaniającego się, jest jego wyjściem na jaw, które nie neguje, nie znosi jego inności. Jest ono nie tyle próbą zatarcia różnicy, ile jej wyzwoleniem i odsłonięciem. Woźniak wskazuje na jej trynitarne źródło. Różnica, która objawia siebie, jest realna, zachodzi w łonie niczym nieumniejszonej i wszystko przewyższającej jedności Ojca, Syna i Ducha Świętego. Do istoty Boga należy prawdziwa różnica osobowa. Na ile objawienie związane jest z Trójcą, na tyle również łączy się z teologicznym pojęciem różnicy. W Chrystusie jest ono odsłonięciem różnicy osobowej, jaka istnieje w Bogu, jest jej wejściem w świat. Objawienie jest otwarciem przed światem i dla świata własnej tajemnicy Boga, jaką jest Jego trynitarne życie.