Przez wiele stuleci chrześcijańskie nauczanie o judaizmie i związane z nim zachowanie chrześcijan wobec Żydów wzmacniały żydowskie nastawienie wobec chrześcijan, chrześcijaństwa i wobec Jezusa. Żydzi nie mogli szanować ani cenić religii, która głosiła miłość i pokój, ale praktykowała w stosunku do nich nienawiść i gwałt. Żydzi nie mogli zgodzić się na klasyczny pogląd chrześcijan, w myśl którego są oni przeklęci i odrzuceni przez Boga, a wobec tego powinno się ich prześladować lub też dać im do wyboru: nawrócenie na chrześcijaństwo albo śmierć. Żydzi interpretowali raczej chrześcijańskie okrucieństwo wobec nich – tak w teologii, jak i w historii – jako dowód, że chrześcijaństwo nie jest naprawdę religią miłości i że chrześcijańskie twierdzenia o świecie odkupionym są jawnie fałszywe. Doświadczając ze strony uczniów Jezusa nienawiści i prześladowania, będąc świadkami rosnącego zła i okrucieństwa w świecie – często skierowanego właśnie przeciwko nim − Żydzi doszli do wniosku, że nauczanie chrześcijańskie jest albo fałszywe, albo nieuczciwe, a Jezus nie był wcale Mesjaszem – był to fałszywy Mesjasz głoszący fałszywą naukę.
Innymi słowy: chrześcijańska pogarda dla Żydów i dla judaizmu pobudzała i wzmacniała żydowską wrogość wobec chrześcijaństwa, chrześcijan i wobec Chrystusa. Żydzi pytali: cóż to za Żyd był z Jezusa, skoro jego nauki można użyć do prześladowania jego ludu? Żydzi – określani i odmalowani przez naukę chrześcijańską jako demoniczni i zarazem ostro prześladowani jako wcielenie Antychrysta – stali się anty-Chrystusowi, to jest odrzucali Jezusa jako apostatę, heretyka i szkodliwą siłę, która przez stulecia wnosiła w ich codzienne życie przerażenie i terror, śmierć i zniszczenie. Fakt, że Jezus był Żydem, stał się nie źródłem dumy, lecz wstydu – tak dla żydowskiego ludu, z którego on wyszedł, jak i dla chrześcijan, którzy w każdym Żydzie widzieli „wcielonego diabła” (Marcin Luter).
Przez stulecia wzmagały się wzajemne uprzedzenia i uczucia nienawiści. Chrześcijański antysemityzm prowokował coraz mocniejsze antychrześcijańskie uczucia ze strony Żydów. Żydowskie uczucia antychrześcijańskie wywoływały coraz mocniejsze antyżydowskie wystąpienia i działania ze strony chrześcijan. Jednak dziś nastał czas, aby przerwać krąg uprzedzeń, aby ostatecznie i całkowicie odrzucić eskalację nienawiści. Teraz jest czas na braterski dialog. Jak powiedział papież Jan Paweł II: „Uznajmy z całkowitą jasnością, iż droga, którą powinniśmy podążać naprzód, jest drogą braterskiego dialogu i owocnej współpracy”.
Czy jako religia – córka judaizmu – chrześcijaństwo posłuchało biblijnego przykazania, aby czcić rodziców? Czy jako religia – matka chrześcijaństwa – judaizm miłował swą córkę? Od czasu deklaracji Nostra aetate Kościół uczynił ogromny krok w stronę pojednania. Radykalnie zmienił swoje nauczanie o Żydach i judaizmie. Teraz Żydzi nie tylko muszą szukać braterskiego pojednania i dialogu z chrześcijanami, ale też powinni radykalnie zmienić swoje nauczanie teologiczne o chrześcijanach, chrześcijaństwie i o Jezusie. To, co dziś proponuję, stanowi poważny krok w tym kierunku.