Dyskusje na temat ról społecznych, jakie przypisywane są każdej z płci, stanowią często okazję do przyjrzenia się różnicom między kulturami. Oczekiwania wobec kobiet w Afganistanie czy Arabii Saudyjskiej przeciwstawiane są modelom kobiecości obowiązującym np. w krajach Europy. Być może jeszcze ciekawsze byłoby jednak odwrócenie pytania o różnice kulturowe i zastanowienie się nad tym, co w kulturach świata jest uniwersalne, niezmienne, charakterystyczne dla wszystkich ludzkich społeczności. Nie chodzi przy tym oczywiście o role przyjmowane uniwersalnie przez wszystkie jednostki, ale o role występujące uniwersalnie we wszystkich kulturach – o ile wiadomo, że nie każda kobieta zostanie matką, o tyle trudno znaleźć społeczność, w której nie istniałaby rola matki przypisywana kobietom. Poszukiwanie tego typu wspólnych cech różnych kultur mogłoby rzucić nowe światło na to, jak postrzegamy bycie kobietą i bycie mężczyzną, co uważamy za nienaruszalne, występujące globalnie, a co można określić jako lokalne lub wręcz wyjątkowe. I jaka, w końcu, jest rola społeczności w kształtowaniu tego, kim jesteśmy.
Uniwersalny wspólny mianownik
Na początku warto zastanowić się, czym właściwie są uniwersalia kulturowe i co mogą oznaczać. Prof. Donald Brown, autor książki Human Universals („Uniwersalia ludzkie”), czy prof. George Peter Murdock, autor m.in. The Common Denominator of Cultures („Wspólny mianownik kultur”), w swoich pracach wymieniali takie uniwersalia, jak język, rytuały religijne, medycyna, prawa dotyczące własności, przewidywanie pogody, higiena, wychowanie, budowanie schronień, tabu kazirodztwa. Ich powszechne występowanie wydaje się wypadkową ludzkich potrzeb i umiejętności społeczeństw do znajdowania odpowiednich rozwiązań. Niektóre z naszych potrzeb są uniwersalne, bo wiążą się bezpośrednio z ludzką biologią lub uniwersalnymi cechami środowiska. Na całej planecie ludzie są w pewnym stopniu zależni od pogody, więc szukają możliwości jej przewidywania i chronią się przed jej negatywnym oddziaływaniem, budując różnego rodzaju domy. Na całej planecie są też narażeni na bolesne choroby i urazy, rozwijają więc wiedzę o tym, jak zachowywać zdrowie i leczyć dolegliwości. Także umiejętność znajdowania rozwiązań jest w pewnym stopniu uwarunkowana biologicznie. Np. zdolność do posługiwania się językiem – która odpowiada na potrzebę komunikacji – leży poza naszą wolą, jest wrodzona. Można powiedzieć, że jest częścią tego, jak funkcjonuje nasz organizm.
Takie rozumienie uniwersaliów kulturowych oznacza, że cechy lub zachowania występujące globalnie wśród wszystkich społeczeństw nie muszą być wcale dla danej społeczności ważniejsze niż cechy lub zachowania występujące lokalnie. Jeśli dana społeczność żyje w pobliżu aktywnego wulkanu, to unikanie zagrożenia, jakie on stanowi, jest dla niej tak samo istotne jak umiejętność radzenia sobie z chorobami zakaźnymi. Gorąca lawa, mimo że nie grozi wszystkim społecznościom świata, może być tak samo niebezpieczna jak epidemia cholery. Nie należy więc zakładać, że istnieje jakaś hierarchia ważności między tym, co dla ludzi uniwersalne, a tym, co charakterystyczne tylko dla określonej grupy.