Niektórzy z architektów przełomów ostatnich dekad w naukach biologicznych i technicznych, na czele z luminarzami bio- i nanotechnologii, informatyki, kognitywistyki i inżynierii sztucznej inteligencji, nie stronią od futurologicznych prognoz, którym dodają profetycznej powagi. Sięgają z jednej strony po wizje przygnębiająco apokaliptyczne, a z drugiej – po arkadyjskie wyobrażenia o świetlanej przyszłości, w której postęp techniczny zaprowadzi człowieka z powrotem do raju. Co skłania owych naukowców i inżynierów – zazwyczaj niereligijnych – do snucia pełnych nadziei planów o wykrzesaniu z technologii przyszłości iście boskiej mocy, która pozwoliłaby przezwyciężyć słabości gatunku ludzkiego? Otwarcie deklarując zamiary m.in. pokonania śmierci, uniezależnienia umysłu od biologicznego ciała, a także przebudowywania wszechświata atom po atomie i nasycania go inteligencją, wkraczają w obszar, który dotychczas zagarniały dla siebie religie. Z jakimi doświadczeniami wracają do swojego naturalistycznego królestwa? I co mówi nam ta inwazja o religii?
Człowiek+
Naukowo-technicznym próbom przekroczenia ograniczeń kondycji ludzkiej towarzyszy nurt myślowy zwany transhumanizmem (w skrócie h+ – „h” od humanity, czyli człowieczeństwa). Według Maxa More’a, jednego z pionierów myśli transhumanistycznej, filozoficznie transhumanizm jest bliski świeckiemu humanizmowi jako niereligijny system przekonań, w którym odrzuca się wiarę, praktyki kultowe i neguje istnienie sfery nadprzyrodzonej, opierając się na rozumie, nauce, postępie i wartości życia (1). Transhumaniści, choć światopoglądowo pod wieloma względami się różnią, jako ruch społeczno-kulturowy zgodnie podkreślają potrzebę wykorzystywania zdobyczy nowoczesnej nauki i techniki w celu fizycznego i mentalnego usprawniania Homo sapiens.
W The Transhumanist Declaration, regularnie aktualizowanym manifeście transhumanistów (2), mówi się o eliminacji chorób, cierpienia i starzenia się oraz przezwyciężeniu innych ograniczeń biologii człowieka, usprawnieniu jego zdolności intelektualnych, a także o eksploracji wszechświata. Wykorzystywanie zdobyczy techniki do zwiększania swoich możliwości transhumaniści uważają za „moralne prawo” każdego człowieka. Podkreślają również potrzebę racjonalnej debaty i odpowiedzialnych rozwiązań. Deklarują przy tym apolityczność.
W spełnieniu marzeń o transczłowieku mają pomóc trzy rewolucje, które pozwolą nam wziąć ewolucję gatunku ludzkiego w swoje ręce (3): 1. Genetyczna – zsekwencjonowaliśmy już genom człowieka, co pozwoliło zrozumieć procesy informacyjne leżące u podstaw ludzkiego życia. Poznajemy obecnie możliwości przeprogramowywania naszej biologii. 2. Nanotechnologiczna – umożliwi przeprojektowywanie i przebudowywanie (na najniższym poziomie organizacji materii) naszych ciał, mózgów i świata, z którym wchodzimy w interakcje. 3. Robotyczna – będziemy zdolni konstruować maszyny przewyższające możliwości człowieka pod każdym względem. Choć, jak w przypadku nanotechnologii, mówimy tu przede wszystkim o tzw. cyborgizacji: zastąpieniu elementów biologicznych urządzeniami technicznymi lub wzbogaceniu biologii o te drugie, a wszystko to w celu udoskonalenia ludzkiego ciała i aparatu poznawczego.