Rocznica jest dobrze obchodzona, jeśli przynosi rozdmuchanie ocalałych iskier. Albo gdy z zielnika uda się wydostać nasionko, które wykiełkuje.
Warto podejmować takie próby.
W grudniu 2008 przypadła 60 rocznica Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. „Znak” uczynił prawa człowieka tematem miesiąca pod znamiennym tytułem: „Zawieszone do odwołania?”.
Gdy to piszę, grudzień właśnie się kończy. Świątecznej końcówce towarzyszy pokusa przedwczesnego podsumowania. W tej rubryce ma ono charakter bardzo osobisty, tylko taki. Przyglądam się temu, co do mnie dotarło; zajmuję się tym, co szczególnie zmusiło mnie do myślenia.
– Wracam do pytania o „zawieszenie” praw człowieka i o szansę odzyskania prawomocności. Najpierw spróbuję rozważyć kwestię poniekąd analogiczną: czy popełnianie grzechu zawiesza przykazanie? Tak, ale tylko wtedy, gdy grzesznik nie tylko łamie zakaz, lecz także przeczy jego istnieniu i obowiązywaniu, na przykład gdy ktoś naprawdę sądzi, że jemu w danej sytuacji wolno tak postąpić.
Nieczułe, zdeformowane sumienie „zawiesza” prawo, bo uległo uszkodzeniu i nie działa. To jest nieszczęście.
Podobnie jak przykazania, prawa człowieka wskazują wartości, które zobowiązują, choć ludzie potrafią odciąć się od nich, nie uznawać powinności wynikających z tego, że jesteśmy sobie nawzajem bliźnimi. Powszechna Deklaracja potwierdziła te powinności w imieniu ludzkości. W tym leży jej siła. Nikt nie może wyeliminować ze świadomości ogólnoludzkiej praw człowieka ani nawet ich zawiesić.
– Z biegiem czasu rozwinęły się różne narzędzia prawne służące egzekucji praw człowieka – konwencje, karty i trybunały. Potrzebni są ludzie gotowi używać tych narzędzi. Trzeba je znać i umieć wybierać najwłaściwsze. Z okazji jubileuszu Deklaracji sporo o tym mówiono. Słuchając, doszłam jednak do wniosku, że w edukacji na rzecz przestrzegania praw człowieka warto byłoby zadbać o żywszy kontakt z wartościami, z filozofią, która jest źródłem siły napędowej. To filozofia udostępnia ogląd tego, o co chodzi w prawach człowieka. Myślę tu najpierw o filozofii człowieka, potem o rozpatrywaniu i uzasadnianiu tych praw, ujęciu ich istoty. Podobnie jak etyka rozwija się wokół opisu i analizy tego, jak podejmowane są decyzje etyczne, można by rozwijać naukę o prawach człowieka, opisując wnikliwie i analizując sytuacje, w których ludzie, powołujący się na te prawa, akceptują powinności z nich wynikające.
*
– Narzędzia ochrony praw człowieka nie są doskonałe. Pod koniec XX wieku i przez pierwsze lata wieku XXI obserwowano ich rozwój, przede wszystkim w kontekście europejskim. Wybór Baracka Obamy może przyczynić się do odtworzenia euroatlantyckiej strefy, w której obowiązuje priorytet praw człowieka; priorytet wyraźnie deklarowany, na który można się powoływać. To na pewno sprzyjałoby poprawie sytuacji rzeczywistej. Gotowe narzędzia pobudzają do akcji – dziecko maluje, bo dostało papier i farby. Prawa człowieka chroni zgodne z nimi prawodawstwo.