Punkty nawigacyjne to biografia postmodernistyczna: niespójna, uciekająca w zapośredniczenia i dialogi, kwestionująca samą siebie. „A co, jeśli my wszyscy (…) bezustannie wymyślamy historię naszego życia? – mówi jedna z bohaterek Lata. – Dlaczego to, co powiem panu o Coetzeem, miałoby być bardziej wiarygodne od tego, co on sam mówi o sobie?”. Na tom esejów i wywiadów noblisty składają się różnorodne teksty: od refleksji nad komiksowym Kapitanem Ameryką i reklamą po antyapartheidowe przemowy. Intelektualne inspiracje to Beckett, Kafka, Gordimer, Tołstoj, Dostojewski, Rousseau, Musil, Barthes, Derrida, Lacan, Foucault.
Książkę przenika samokontrola i refleksywność, co sam autor wiąże z uwikłaniem w polityczne realia swojego rodzinnego kraju, ale także intertekstualność: „chwytając za pióro, zapoczątkowujemy grę elementów oznaczających, które mają własną widmową historię współzależności. Czy uświadamiał to sobie Defoe? A Hardy? Chciałoby się wierzyć, że nie, że było im – można rzec – łatwiej. A nawet jeśli mieli taką świadomość, z pewnością odsuwali ją od siebie bez trudu, (…) podczas gdy sami zajmowali się poważnymi sprawami: losem Moll i konstabla, losem Jude’a i Arabelli. (…) Stąd tragizm (…) naszej sytuacji: jak dzieci zamknięte w pokoju zabaw – pokoju gry tekstualnej – spoglądamy tęsknie przez kraty na kuszący świat dorosłych, który nauczono nas postrzegać jako urojony świat realizmu, lecz który z uporem postrzegamy jako świat realny”.
My – oni
Coetzee bada granice naszego języka i symboli. Zajmuje się zjawiskiem automatyczności mowy, znaczeniami ukrytymi w kodzie gramatyki (zabiegach pasywizacji, zdaniach bezagentywnych). Na szczególną uwagę zasługuje jego analiza walki Izaaka Newtona o stworzenie języka dla pojęć nowej fizyki. W tekście Pierwsze zdanie „The Strike” Yvonne Burgess pisarz broni konieczności posiadania świadomości językowej przez zademonstrowanie konsekwencji bezrefleksyjnego wtopienia autora w konwencje: „Zjawisko mowy zautomatyzowanej wyjaśnia jak to możliwe, że niekiedy książka może powstać bez autora”. Postawa samoanalityczna jest nie tylko pod apartheidem właściwa – warunki polityczne wręcz ją wymuszają. „Bezkrytyczne podejście do konwencji i form – twierdzi Coetzee – jest równie nieradykalne jak wszelkie inne rodzaje posłuszeństwa”.
Lektura Punktów nawigacyjnych pozwala także dostrzec, w jaki sposób temat apartheidu i poczucia współodpowiedzialności funkcjonuje w twórczości Coetzee’ego oraz do jakiego momentu uprawnione jest używanie go jako pojęcia interpretacyjnego przy analizie jego powieści. Demoralizujące relacje społeczne ujawniają się w apartheidzie jako bezosobowa, historycznie zdeterminowana siła niszcząca panów i poddanych, wykorzystująca zakłamanie, ale także apatię, fatalizm oraz istnienie sztucznego systemu wartości, wyizolowanego od reszty świata, pozbawionego i pozbawiającego punktów odniesienia, nieskażonych perspektyw poznawczych.