W dniach 22–29 listopada 1947 r. nagrano słuchowisko Pour en finir avec le jugement de dieu, które napisał Antonin Artaud. Miało być wyemitowane 2 lutego następnego roku. Jednak zostało zdjęte z anteny. Uznano je za zbyt skandaliczne, zarówno z racji treści (m.in. antyamerykańskich i antyreligijnych), jak i samej formy audycji. Ostatecznie Fernand Puuey, dyrektor redakcji teatralnej i literackiej Radia Francuskiego, zaprosił kilkadziesiąt osób, m.in. René Claira, Jeana Cocteau, Paula Éluarda, Claude’a Mauriaca i Raymonda Queneau, na prywatną emisję audycji. Oficjalnie słuchowisko nadano po latach. Ono właśnie otwiera wystawę w Musée d’Orsay. W ciemnym pomieszczeniu słychać zdania, pojedyncze słowa, czasami zamieniające się w kakofonię dźwięków. Artaud stworzył bardzo sugestywny, chociaż trudny w odbiorze teatr słów.
Historycy sztuki i psychiatrzy
W 1946 r. Pierre Loeb, założyciel paryskiej Galerie Pierre, zwrócił się z pytaniem do Artauda, czy ten nie napisałby o van Goghu. Artaud miał jednak wątpliwości. Później w jego ręce trafiły fragmenty książki psychiatry François-Joachima Beera Du démon de Van Gogh. Ich publikacja zbiegła się z otwarciem wielkiej wystawy malarza w Musée de l’Orangerie w Paryżu pod koniec stycznia 1947 r.
Beer w swej książce przedstawił kliniczny wizerunek szaleństwa malarza. To oburzyło Artauda. Jego zdaniem za śmierć van Gogha odpowiada społeczeństwo, które oskarżył o „doprowadzenie van Gogha do samobójstwa obojętnością”, a także o „chronienie [społeczeństwa – P.K.] od wypowiadania niewypowiedzianych prawd”. Van Gogh popełnił samobójstwo, ponieważ „zbiorowa świadomość jako całość nie mogła go dłużej tolerować” – podkreślał.
Artaud postanawia spełnić prośbę Loeba. Zwiedza wystawę Musée de l’Orangerie. Sięga po katalog wystawy i dwie książki jemu poświęcone: autorstwa Anne-Marie Rosset oraz album z kolorowymi ilustracjami Wilhelma Uhdego. Paule Thévenin zaś czyta mu na głos listy Vincenta do brata Theo. Ostatecznie między 8 lutego i 3 marca Artaud dyktuje tekst, który pod koniec 1947 r. ukazuje się w K éditeur.
Sam Artaud jest od dziesięciu lat pacjentem kolejnych zamkniętych zakładów psychiatrycznych. Przed II wojną światową przebywał w paryskim szpitalu Sainte- -Anne, następnie trafił do Ville-Évrard. Wreszcie został przeniesiony w 1942 r. do „wolnej strefy” i trafił pod opiekę dr. Gastona Ferdière’a w Rodez. Tam też pisał i rysował. W 1946 r., dzięki wsparciu przyjaciół, trafia do prywatnej kliniki w Ivry-sur-Seine pod Paryżem, gdzie wreszcie może swobodnie się poruszać. W styczniu 1947 r. w Théâtre du Vieux-Colombier zostaje wystawione jego Tête à tête, a w lipcu w Galerie Pierre zostaje otwarta wystawa Portraits et dessins. W styczniu następnego roku wykryto u Artauda chorobę nowotworową. Umiera 4 marca 1948 r.