Uczciwość na wykresie
Amerykański ekonomista Steven D. Lewitt w swojej książce Freakonomia – świat od podszewki, omawiając oszustwa dokonywane w prozaicznych transakcjach, przytacza przykład firmy cateringowej Paula Feldmana, która dostarcza od ponad 20 lat „śniadaniowe bajgle” do waszyngtońskich biurowców. System Feldmana – byłego analityka agencji rządowej – miał charakter samoobsługowy: pracownicy biur, w których stały kosze z bajglami, mieli sami wrzucać należną sumę do puszki obok. Właściciel od początku prowadził drobiazgowe statystyki odnośnie „stopy zwrotu z puszki” w każdej z obsługiwanych firm.
Dane Feldmana posłużyły Lewittowi jako punkt wyjścia do wielu interesujących spostrzeżeń. Zauważył on m.in., że wyraźny trend spadkowy z lat 90. dotyczący zawartości puszek (czyli de facto – wzrost oszustw), odwrócił się począwszy od 11 września 2001 r. (ataki terrorystyczne na World Trade Center – WTC). Dodatkowo Lewitt dostrzegł większą „uczciwość” klientów w tygodniach poprzedzających święta państwowe, np. Dzień Niepodległości (4 lipca).
Czy jest coś, co wiąże te dwa rodzaje zdarzeń i co mogłoby wyjaśnić te zachowania? Niektórzy psycholodzy społeczni twierdzą, że są w stanie odpowiedzieć na te pytania. Co więcej, mogą wywoływać podobne procesy w warunkach laboratoryjnych.
Wyjaśnienia nagłych zmian zachowania – jak tych przytoczonych powyżej za Stevenem Lewittem – dostarcza tzw. teoria opanowania trwogi (Terror Management Theory, dalej w skrócie TOT) – wypracowana przez Sheldona Solomona, Jeffa Greenberga oraz Thomasa Pyszczynskiego. Teoria ta, rozwijana na gruncie psychologii społecznej od połowy lat 80. minionego wieku, stała się inspiracją dla wielu badań eksperymentalnych i analiz prowadzonych w warunkach naturalnych . Co ważne dla tematu niniejszego eseju, w swych podstawowych tezach teoria ta dotyka problemów kluczowych dla sfery polityki, takich jak stosunek do „swoich” i „obcych”, postaw politycznych, decyzji wyborczych czy poparcia dla określonych typów przywództwa.
Lęk egzystencjalny – ukryty impuls
Według wspomnianej teorii przy wyjaśnieniu zachowania człowieka istotną rolę odgrywa nieuświadomiony lęk przed śmiercią (lęk egzystencjalny). Badacze rozumieją to w sposób następujący: człowiek jest istotą biologiczną i tak jak inne zwierzęta posiada silnie rozwinięty instynkt samozachowawczy. Tym, co go wyróżnia są wysoko rozwinięte zdolności poznawcze, dzięki którym w określonym momencie ewolucji zaczął on dostrzegać swoją śmiertelność. Uświadomił sobie, że kres życia jest nieuchronny i jednocześnie nie jest w stanie określić go w czasie. Napięcie pomiędzy, z jednej strony silnym instynktem samozachowawczym a z drugiej nieuniknionością i nieprzewidywalnością śmierci, tworzy warunki, w których może wystąpić niezwykle silny lęk egzystencjalny (określony przez badaczy „trwogą”).