Dzisiejsza, nastawiona jedynie na przyszłość, forma cywilizacji zamiast sprzyjać pogłębieniu bycia w teraźniejszości, pociesza człowieka konsumpcyjnym rajem przyszłości, zapominając, że Bóg w raju przechadzał się tylko w Teraz.
Gdyby w ludziach religijnych żywy był „obraz” Boga mistyków, to słynna fraza Nietzschego „Gott ist tot” byłaby dziś zapewne tylko czymś w rodzaju lingwistycznej figury niemożliwej.
Do wcale nie tak rzadkich należy dziś widok mnichów chrześcijańskich siedzących razem z mnichami buddyjskimi w pozycji medytacyjnej i w milczeniu próbujących wejść w komunię z Misterium – i żadna strona nie ma odczucia, że zdradza w ten sposób własną religię.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z Polityką prywatności.