Niecodzienna codzienność czasu okupacji
„Tak jest dziwnie, tak jest inaczej” – zapisuje Zofia Nałkowska w swoim dzienniku w Wigilię 1940 roku. Mija wtedy rok od czasu jej powrotu do zajętej przez Niemców Warszawy, podczas którego prowadzone w kolejnych zeszytach codzienne zapiski pisarki zmieniają swój charakter. Przez pięć okupacyjnych lat, aż do wybuchu Powstania Warszawskiego, dziennik Nałkowskiej zapełnia się zapisami tego, co codzienne i powszednie w stopniu wcześniej nie istniejącym.