Jarska analizuje kolejno: wymiary pracy robotnic tuż po wojnie, w okresie stalinizmu, w czasie destalinizacji, oraz rozważa funkcjonowanie Kraśnika Fabrycznego jako „laboratorium tworzenia nowego proletariatu” (s. 17). Autorka nie tylko skupia się na opisie kontekstu społecznego, politycznego i gospodarczego, ale też rekonstruuje doświadczenie robotnic. Pisze o ich wizerunku, potrzebach, samotności, zmęczeniu i upokorzeniach, o tych kobietach, które pracowały „ogłuszone rozpaczą” (s. 29), o tych, dla których to była „wymuszona samodzielność” (s. 31) i dyktowany koniecznością akt emancypacji, o tych, które – nie mogąc skorzystać z zakładowych żłobków – wkładały dzieci do skrzynek na szpulki, o tych, które po całonocnej pracy nie miały kiedy odsypiać, ale też o tych, które o tej pracy marzyły, gdyż – jak ukazuje Jarecka – „powojenne bezrobocie w Polsce miało płeć” (s. 39).
Jarska świadomie korzysta ze swojego warsztatu – i nie chodzi mi o kompetencje historyczki, ale o perspektywy gender studies i krytyki feministycznej, wciąż tak nieoczywiste wśród polskich badaczek / badaczy historii. Dzięki temu powstaje książka istotnie zmieniająca stan badań historycznych, ale też ważna dla współczesnego czytelnika, któremu ukazane zostają przyczyny i tradycje – niekiedy wciąż pokutujących – nierówności społecznych. Publikacja – obok niedawno wydanej książki Kobiety, komunizm i industrializacja w powojennej Polsce Małgorzaty Fidelis – jest długo wyczekiwanym przełomem w refleksji nad doświadczeniami polskich robotnic.
_
Natalia Jarska
Kobiety z marmuru. Robotnice w Polsce w latach 1945–1960
Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2015, s. 368