Pisarz bardzo odważnie, wręcz ekshibicjonistycznie, opowiada o wielopłaszczyznowym wykluczeniu (ze względu na wiarę, nadwrażliwość, orientację) i o uwikłaniu w siebie; kreśli historię człowieka, który wszędzie czuje się inny. To książka o istnieniu pomiędzy, byciu we władzy kogoś i pod nieustannym wpływem: emocji, zasad, narkotyków… Rient dzieli narrację na dwa głosy: o sobie opowiada Łukasz – syn świadków Jehowy, pionier głoszący naukę wspólnoty, wierzący w zasady, gardzący grzechem, i Robert – w którego Łukasz się przemienia, z nową tożsamością, akceptujący swoją homoseksualność, porzucający wspólnotę. I nie ma tu mowy o schizofrenicznym rozdwojeniu. Jeżeli Świadek to reportaż, jest to reportaż nietypowy, raczej narracja autobiograficzna, opowieść o sobie, wspomnienia. Zapis walki o siebie, walki z szatanem, światem, ciałem.
Książka przybliża mechanizmy funkcjonowania w kongregacji świadków Jehowy, ich niedostępne obyczaje, hermetyczną wspólnotę, opisuje życie w szczelnym zamknięciu i wyrzekanie się świata, ale też późniejsze wyrzekanie się wiary. Niezależnie od kwestii genologicznych Świadek to mocna, szczera i wciągająca opowieść o wymienialności życia, o wielkiej sile.
Tekst Roberta Rienta, mimo swej chaotyczności, jest pełną emocji opowieścią o dojrzewaniu do bycia sobą, sile zrozumienia siebie i ponownych narodzinach. Odważny autoportret.
_
Robert Rient
Świadek
Dowody na Istnienie, Warszawa 2015, s. 179