Bohaterowie Yiyun Li: Moran, Ruya i Boyang, wychowują się na jednym z pekińskich podwórek, pielęgnują własne światy, ale mimo to udaje im się podtrzymywać iluzję bycia razem. Tak naprawdę rozdziela ich dopiero otrucie trzymającej się z boku, buntującej się przeciwko reżimowym władzom Shaoai. Nastolatkowie są pośrednio zamieszani w to wydarzenie i staje się ono dla nich momentem kluczowym, sprawiającym, że próbują zniknąć ze świata, o jakim najlepiej byłoby zapomnieć. Otrutą Shaoai udaje się uratować, lecz jej funkcjonowanie w rzeczywistości przyjmuje charakter wegetacji. Podobnie dzieje się z życiem trojga dorastających bohaterów: wszyscy mają za sobą nieudane małżeństwa, a ich kontakty z innymi przyjmują jedynie przygodny charakter. Ruya i Moran decydują się dodatkowo zmienić perspektywę przestrzenną – emigrują do Ameryki. Ostatecznie okazuje się przecież, że „czy człowiek wybierze tłumne życie rodzinne, czy wierną samotność, musi podjąć decyzję wymagającą odwagi, a może tchórzostwa, w sumie jednak żaden z tych wyborów zbytnio nie narusza głębokiego i zdumiewającego osamotnienia, w jakim trwa każde ludzkie serce”. Yiyun Li pozostawia czytelników z lękiem i pytaniem, czy nie wybieramy samotności, by możliwie mało czuć i cierpieć. Czy odsłonięcie się przed drugim jest trudniejsze niż pustka i ciągła ucieczka. Odpowiedzi nie padają, lecz lektura niewątpliwie czyni serce trochę bardziej rozumiejącym, łaskawiej spoglądającym na zamknięcie innych, dostrzegającym, że pod zbiorem anegdot z przeszłości często kryje się to, co najboleśniejsze.
_
Yiyun Li
Łaskawszy niż samotność
tłum. Michał Kłobukowski,
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015, s. 376