fbpx
Robert Pawlik marzec 2016

Kantorowicz i papieski triumf

Ernst Hartwig Kantorowicz zaliczany jest do grona badaczy średniowiecznej przeszłości, którzy znacząco przyczynili się do zmiany wyobrażeń o genezie i charakterze nowoczesnego państwa.

Artykuł z numeru

Dusza w lepszej formie

Dusza w lepszej formie

W swych pracach konsekwentnie odsłaniał skrywane „misteria”: teologiczne zaplecze wielu państwowych symboli, ceremoniałów i instytucji. Twierdził, że w rezultacie trwającego przez całe średniowiecze procesu osmozy między sferą kościelną i cesarską nowoczesne formy polityczne nabrały charakteru „duchowo-świeckich hybryd”[1]. W jego podejściu do problemu władzy szczególną rolę odgrywał jej wymiar symboliczny. Polityczne metafory, tytuły, insygnia czy rytuały, traktowane zazwyczaj jako zewnętrzna szata panowania, w świetle analiz Kantorowicza jawiły się jako czynnik aktywnego jej współtworzenia.

Tropienie religijno-politycznego splotu zachodnich symboli i form politycznych niemiecki historyk rozpoczął już w pierwszym dziele – monumentalnej biografii niemieckiego cesarza Fryderyka II Hohenstaufa[2]. Nakreślił w niej wizerunek średniowiecznego prekursora monarchii absolutnych jako pojętnego ucznia papieży, który zaadaptował zaskakująco wiele rozwiązań wypracowanych na gruncie chrześcijańskiej teologii. W ogłoszonych 30 lat później Dwóch ciałach króla rozwinął tę intuicję, pokazując m.in., w jaki sposób nowożytna koncepcja państwa, jako zbiorowego „ciała politycznego”, wyłoniła się wskutek transferu na grunt polityczny wyobrażenia Kościoła jako mistycznego ciała Chrystusa[3].

Kościół mógł stać się prawzorem nowoczesnych monarchii absolutnych, gdyż w wyniku przeprowadzonych w XI i XII w. reform, określanych niekiedy mianem pierwszej nowoczesnej rewolucji, przeobraził się w papieską monarchię[4]. Z eschatologicznej wspólnoty, konstytuowanej poprzez Eucharystię, został przemieniony w legitymizowaną prawnie instytucję – scentralizowany organizm biurokratyczny z własnym system prawnym i podatkowym, na czele którego stał papież[5]. Zakres jego kompetencji pokrywał się z tym, któremu w późniejszej epoce przydano nazwę władzy suwerennej.

 

Donacja Konstantyna

Koncepcja suwerennego papiestwa miała wiele źródeł. Za ich symbol uznaje się Donację Konstantyna – sfałszowany dokument przyznający papieżowi Sylwestrowi świecką jurysdykcję nad Rzymem i całym Zachodem. Ten transfer suwerenności przedstawiony został jako przekazanie oznak czci: „Przekazujemy Im [tj. papieżom] od tej chwili Nasz cesarski pałac laterański, który wszystkim pałacom całego świata przoduje i na przyszłość nad nimi górować będzie, następnie diadem, tj. koronę naszej głowy, a zarazem mitrę i pelerynę, tj. palium, które zwyczajnie okrywa szyję cesarza, oraz purpurowy płaszcz, szkarłatne szaty i wszystkie części cesarskiego stroju, a nadto godność cesarskiego pierwszego rycerza, za czym przyznajemy Im także cesarskie berło, a także (…) pieczęć, sztandar itd. Mitrę o jasnym blasku, która oznacza święte zmartwychwstanie Pana, wkładamy własnoręcznie na Jego [papieża Sylwestra I] uświęconą głowę i spełniamy wobec Niego służbę masztalerza, trzymając uzdę jego konia z czci ku św. Piotrowi”[6] .

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się