Tradycyjnie na szczycie umieszcza się wartości duchowe: etyczne, estetyczne, poznawcze, ale pierwsze są wartości materialne – związane z potrzebami biologicznymi. Dopiero one otwierają drzwi do głębszych doświadczeń. Okazuje się jednak, że wskazany sposób myślenia w praktyce prowadzi do społecznego wykluczenia. Cóż wiemy o życiu duchowym osób bezdomnych, osadzonych w więzieniach, niepełnosprawnych?
Czyż nie znajdujemy w sobie przypadkiem uprzedzeń, pozwalających nam sądzić, że nie wszyscy są zdolni do przeżycia lub docenienia wartości estetycznych, że możliwość obcowania z pięknem jest jakoś powiązana z wykształceniem, przynależnością społeczną, a nawet rasą? Taki pogląd prowadzi do wyłączenia określonych jednostek i grup społecznych z uczestnictwa w świecie wartości ludzkich – doświadczeń będących źródłem poczucia sensu życia, harmonii człowieka ze światem, budowania więzi z innymi ludźmi i stworzeniami.
Obraz świata ufundowany na wynikach współczesnych badań naukowych podważa wiele z dotychczasowych oczywistości, również tych związanych z nieprzekraczalnością różnicy między duchowym i materialnym. Potrzeba piękna, wiązana zazwyczaj z obszarami uznawanymi za „wyższe”, duchowe, jest uznawana również za potrzebę biologiczną, domagającą się zaspokojenia. Semir Zeki, twórca neuroestetyki, w otwierającej Temat Miesiąca rozmowie podkreśla, że dzieli piękno „na dwa typy: biologiczne – piękne twarze, piękne krajobrazy – oraz »sztuczne« – piękne budynki, samochody i inne wytwory człowieka”. Piękno biologiczne okazuje się bardziej odporne na wpływy kulturowe, co oznacza, że jego kanony są u ludzi zbliżone, podobnie jak przeżycia podczas górskiej wędrówki.
„Uważam, że piękno powinno być wręcz przedmiotem polityki społecznej rządów i urzędników. Celem ich wysiłków powinno być również zaspokajanie potrzeby piękna u obywateli” – mówi Zeki. Ta kwestia powraca w dziale Ludzie – Książki – Zdarzenia, gdzie Patrycja Kruczkowska pisze o wykluczeniu z kultury jako problemie społecznym. Ważne uzupełnienie dla zadań rysujących się przed instytucjami kultury stanowi tekst Wojciecha Brzoski, poety, który od blisko 14 lat pracuje jako oficer Służby Więziennej. Brzoska jest m.in. pomysłodawcą i współorganizatorem adresowanego do więźniów Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jeana Geneta, do zakładów karnych zaprasza ponadto muzyków, poetów, pisarzy.
Istnieje jednak również inny sposób wykluczenia z piękna. Zygmunt Bauman w historii Pigmaliona i Narcyza dostrzega dwa bieguny współczesnej kultury: „Kult piękna w wydaniu Pigmaliona pcha go do upiększania świata. Narcyzowa reforma czyni kult piękna nasięzwrotnym”. Konsumpcjonizm, będący najsilniejszą postacią narcystycznej kultury, niszczy doświadczenie piękna, pozbawiając je pierwiastka bezinteresowności, prowadząc do urynkowienia i sprywatyzowania (lub uklasowienia) tej wartości. Kiedy w naszym życiu jest za mało piękna wolnego od obsesji konsumpcji, znika też pragnienie bezinteresowności – a także bezinteresownego upiększania świata i ludzkiego życia.