Duchowy kres następuje, gdy przestrzeganie ideałów i wierzeń zostaje zastąpione wyłącznie kultem życia. Zmierzch francuskiej wielkości jawi się tu jako dowód na nietrafność idei postępu – koncepcji, którą w ojczyźnie oświecenia usilnie starano się głosić, a którą autor zdecydowanie odrzucał. Tę surową diagnozę Cioran postawił już po wkroczeniu nazistów do Paryża. Niełatwo więc ją czytać, zapominając zupełnie o młodzieńczym, aczkolwiek zdecydowanym, zaangażowaniu autora w rumuński faszyzm…
To jednak ocena merytoryczna, a nie względy polityczne ani biograficzne, sprawiła, że ta pochodząca z lat 40. XX w. praca swoje pierwsze wydanie miała dopiero w 2011 r., a więc już 16 lat po śmierci jej autora. Przez lata rękopis opiewała następująca adnotacja: „Zbiór tez przesadnych i chorobliwych”. Cioran zdecydowanie nie był więc z tekstu zadowolony, co nie zmienia faktu, że w książce bez trudu znajdziemy frazy piękne i błyskotliwe. Niemniej czuć w niej wyraźnie niebezpieczną fascynację dziejowym przeznaczeniem, bo pisana jest w duchu historiozoficznych koncepcji Oswalda Spenglera.
Dla sympatyków bałkańskiego myśliciela książka ta może mieć dodatkowo szczególny walor – to jedna z ostatnich (wraz z drugą częścią Brewiarza zwyciężonych) jego prac napisanych po rumuńsku. W kolejnych już – jak zauważa tłumacz Ireneusz Kania – jego maniera ocierająca się o „egzaltację, spazm i krzyk” wpasować się będzie musiała w ramy klasycznej francuszczyzny.
_
Emil Cioran
O Francji
tłum. Ireneusz Kania
Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2016, s. 114