Rygorystyczne przestrzeganie przesądów sprawiłoby, że wszystkie pokazy premierowe rozpoczynałyby się z 13-minutowym opóźnieniem, nikt nie wchodziłby na scenę lewą nogą i nie otwierał tam parasola (po co kusić licho?).
Jedne czekają w magazynach, inne są projektem zapisanym na kartce papieru, jeszcze inne zostaną znalezione i zakupione w sklepach. Kostiumy w teatrze są często niedoceniane i nieopisywane przez recenzentów oraz traktowane jako przedmioty drugorzędne, podporządkowane myślom zawartym w przedstawieniu.
Doktorantka na Wydziale Polonistyki UJ, stale współpracuje z „Didaskaliami” i magazynem dwutygodnik.com.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z Polityką prywatności.