Obraz niszczącej, „pożerającej” siebie ludzkości wędruje pomiędzy utworami Władimira Sorokina. Odradza się i rozwija również w jego ostatniej powieści Manaraga. „Na ruszt” tym razem trafia nic innego jak książka. Jaki będzie jej los w poł. XXI w., w świecie po rewolucji islamskiej i wojnie, w epoce Nowego Średniowiecza? Sorokin koncentruje się na najmodniejszym zjawisku powojnia – bookʼn’grillu – gotowaniu wyśmienitych dań na rzadkich wydaniach określonych książek. Zajmuje się tym konspiracyjne stowarzyszenie kucharzy, którego działalność opisuje jego przedstawiciel – Geza, book’n’grill chef. Bohater zdradza tajniki kuchni: jak usmażyć stek z wołowiny na Dostojewskim, jak na Czechowie przyrządzić krewetki, a na Pasternaku nozdrza cielęce.
Manaraga to wynik intertekstualnej gry Sorokina z wcześniejszymi jego utworami: wywodząc się z powieści Tiełłurija, ukazuje jeden z aspektów funkcjonowania przedstawionego w niej świata przyszłości; sceny przygotowywania posiłków odsyłają czytelnika do zbioru opowiadań Pir, natomiast prototypem Gezy jest kucharz z dramatu Szczi.
Manaraga to parodia 451° Fahrenheita Raya Bradbury’ego, nie koncentruje się wszak na paleniu dzieł literackich wynikającym z zakazu czytania. Opisuje jednak społeczeństwo, które rezygnuje z książki jako rzeczy bezużytecznej. Trafiając do muzeum, przestaje ona pełnić swoją podstawową funkcję. Narodziny bookʼn’grilla – kiedy na płomieniu Finneganów trenu usmażono pierwszy stek – wiążą się z próbą nowego zastosowania książki, dążeniem do jej profanowania jako sposobu uszczęśliwienia ludzi.
_
Władimir Sorokin
Manaraga
tłum. Agnieszka Lubomira Piotrowska,
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2018, s. 248