fbpx
Piotr Oleksy marzec 2019

Opowieść o formach i treści

Przypominanie o niezwykłej brutalności XX w., a zwłaszcza fatalnym losie społeczeństw Europy Środkowej, które stały się ofiarami zarówno nazizmu, jak i radzieckiego komunizmu, wydaje się obecnie wręcz banalne. Niemniej w tych kwestiach historia Rumunii wciąż odkrywa nieznane karty. Kraj ten przeszedł przez to stulecie jeszcze bardziej intensywnie i brutalnie.

Artykuł z numeru

Jak pięknie różnią się nasze mózgi

Jak pięknie różnią się nasze mózgi

W latach 30. XX w. ogromną popularność w Rumunii zyskał tzw. ruch legionowy o skrajnie nacjonalistycznym, mistyczno-religijnym i antysemickim charakterze. Zwolenników znalazł wśród „mas” oraz w intelektualnej elicie kraju. By ograniczyć terror, jakiemu ruch ten poddawał elitę polityczną i ludność żydowską, król Karol II wprowadził dyktaturę. Lider legionistów Corneliu Zelea Codreanu został zamordowany, jednak już wkrótce legioniści przyczynili się do odsunięcia króla od władzy i wprowadzenia rządów marszałka Iona Antonescu. Ten zaś związał Rumunię bliskim sojuszem z III Rzeszą. Następnie w obliczu puczu zorganizowanego przez ruch legionowy sam Antonescu był zmuszony rozwiązać go siłą. Rumunia utrzymywała sojusz z Niemcami, a władze tego kraju częściowo włączyły się w Holokaust (częściowo, ponieważ Zagłada nie dotknęła Żydów, którzy przed wojną zamieszkiwali Rumunię). W 1944 r. młody król Michał zdołał odsunąć marszałka od władzy, a Bukareszt zmienił sojusze.

Nowa władza, zainstalowana tam przez Moskwę, dość szybko pozbyła się króla, a cała przedwojenna elita polityczna kraju została poddana represjom. Rumuński komunizm przybrał formę niezwykle brutalną, co odczuły wszystkie grupy społeczne. Równie straszny i nietypowy dla tej części Europy był koniec tej epoki: dyktatora Nicolae Ceausescu i jego małżonkę rozstrzelano, jednak władzę w kraju przez kilka lat utrzymali ludzie komunistycznego aparatu, serwując opowieść o „oryginalnej demokracji”.

Tej niezwykłej karuzeli społecznej, politycznej i ideologicznej przyglądamy się z bliska dzięki książce Łacińska wyspa. Antologia rumuńskiej literatury faktu wydanej w 2018 r. przez Ośrodek Karta. Nie znajdziemy tu klasycznych reportaży czy prac biograficznych. Dominują wspomnienia, listy, wywiady, a nawet fragmenty akt bezpieki. Dzięki temu historię widzimy z bardzo różnych perspektyw. Słyszymy głos elit w postaci fragmentów dziennika księżnej Marty Bibescu czy wspomnień królowej Anny Burbon-Parmeńskiej, małżonki króla Michała. Widzimy też perspektywę bohaterów drugoplanowych, którzy z bliska obserwowali wielką historię: Dana Bratianu, krewnego liderów politycznych z lat 30., pracownika Spółki Telefonicznej oraz współpracownika brytyjskiego wywiadu w czasie II wojny światowej, czy Gheorghe Florescu, właściciela słynnego w całym Bukareszcie sklepu z kawą i słodyczami. Na wydarzenia patrzymy z perspektywy największych ofiar systemu komunistycznego, czyli więźniów z Pitesti, poddawanych brutalnym torturom i eksperymentom psychologicznym, a także pracowników Securitate, którzy tkają misterną sieć wokół grupy ostatnich antykomunistycznych partyzantów. To oczywiście tylko wybrane przykłady, bo antologia składa się z 18 tekstów źródłowych. Całość uzupełniają niezwykle precyzyjne i wyważone komentarze Bogumiła Lufta, które przybliżają kontekst historyczny oraz wybór fotografii.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się