Reżyser wyobraża sobie życiorysy uwiecznionych na fotografiach osób i opisuje je, stawiając szereg pytań: Czy są biografie bardziej i mniej ważne? Jakie fakty, cechy, wydarzenia definiują, kim jesteśmy? Czy to, co nieistotne, naprawdę takie jest?
Sorrentino pokazuje, że na biografię składają się zupełnie inne zdarzenia, niż zwykliśmy przyjmować. Punktami zwrotnymi okazują się często z pozoru nieistotne wspomnienia z przeszłości, które wracają raz po raz i determinują nasze życie. Widok ojca zalewającego się łzami w kuchni lub onanizującego się ukradkiem nad katalogiem sprzedaży wysyłkowej. Moment, w który Paride Bussotti odkrywa, że uroda nie jest potrzebna, by zostać uwodzicielem, a Ylenia, chórzystka w zespole Peppina Valletty, dostrzega go na plaży, kiedy opiekuje się 30-letnim, opóźnionym synem, i zakochuje się w nim.
Losy ludzi, których opisuje Sorrentino, są bardzo różne, trudno byłoby znaleźć dla nich wspólny mianownik. Jest tu przecież opowieść o Valeriu Affabile, członku camorry, wielokrotnym mordercy, odsiadującym dożywocie. Więzienie daje mu poczucie bezpieczeństwa, a czas spędza na wymyślaniu romantycznych, rzewnych neapolitańskich piosenek. Jest historia Enzy Condè, właścicielki trzech by-passów, trzech dyplomów, sześciu mężów, dziewięciorga dzieci i wielu kochanków, której nawet w chwili śmierci brakuje seksu i mikroskopu.
To biografie zwykłych ludzi, z których każdy jest ważny i piękny. Nawet jeśli bywa mały, podły, nieszczęśliwy. Łączy ich pragnienie tego, za czym tęskni każdy z nas: miłości i bliskości.
_
Paolo Sorrentino
Nieistotne wizerunki
Dom Wydawniczy REBIS, tłum. Alicja Bruś, Poznań 2018, s. 328