W przemówieniu z okazji wręczenia Nagrody im. Oswalda Spenglera Michel Houellebecq mówił:
„Choć wydałem tych powieści już wiele, nadal mam to poczucie tajemniczości i ciągle nie wiem, jak to właściwie jest z tym pisaniem, mimo że sam piszę. Faktem jest jednak, że więcej dowiemy się o Francji z 1830 r., czytając powieści Balzaka niż czytając 10 prac historycznych, choćby były poważne, kompetentne i dobrze udokumentowane. I jeśli za 100 lat ktoś napisze: 'Pisarstwo Houellebecqa jest ważnym świadectwem schyłku, jaki przeżywał Zachód końca XX i początku XXI w.’, będzie to komplement, który z góry przyjmuję”.
„Powiedziałbym jeszcze, że słowo 'schyłek’ w odniesieniu do tego, o czym piszę, jest wręcz zbyt łagodne. Stacja BBC nakręciła na mój temat film dokumentalny, który twórczyni chciała zatytułować Suicide of the West. Ostatecznie tytuł został zmieniony, bo BBC widocznie uznała, że jest zbyt brutalny, ale ja tego żałowałem. Uważałem, że określenie ’suicide of the West’ jest dobrym podsumowaniem moich książek. Mimo to, co mnie samego zaskoczyło, tytuł przedostatniej książki Érica Zemmoura, Le suicide français, nie wydał mi się trafny. Bowiem to, z czym mamy do czynienia w najnowszej historii Francji, nie jest samobójstwem, lecz tak naprawdę morderstwem. Sprawcę tego morderstwa nietrudno wykryć: to Unia Europejska. Jej wspólników we Francji jest wielu”.
„Jeśli więc zastanawiam się obecnie nad sytuacją Zachodu, uwzględniając te dwa kryteria, które ze względu na moje doświadczenia intelektualne uważam za fundamentalne, czyli demografię i religię, oczywiste jest, że dochodzę do takich samych wniosków jak Spengler: Zachód jest w stanie daleko posuniętego schyłku”.
Pełna wersja przemówienia Michela Houellebecqa z 19 października 2018 r. dostępna jest w drukowanych i elektronicznych wydaniach miesięcznika „Znak”.