Autorkę charakteryzuje specyficzny styl wypowiedzi, który mogliśmy poznać już w debiutanckim tomie opowiadań Uprawa roślin południowych metodą Miczurina. W dramatach to przede wszystkim wytrawne gry słowne oraz zredukowany język tworzą przestrzeń pełną niedomówień i odrealnienia, choć pełną odwołań do historii oraz wojny. Postacie z Feinweinblein ciągle o niej mówią, nieświadomie wyciągając na światło dzienne traumy, które w nich spowodowała. Rzeczywistość jest groteskowa, obca, przepełniona licznymi aluzjami. Gęstość znaczeń i poetyckość stworzonych dla teatru tekstów mogą budzić pewien opór w lekturze, warto jednak dać im szansę, bowiem Murek potrafi budować niewyświechtane metafory, dopieszczone literacko w najmniejszym szczególe.
Wojna, śmierć i pamięć – trzy składniki nieustannie ulegają ironicznemu przetworzeniu i wkomponowaniu w dziwaczne anegdoty i niewyraźne opowieści. W osobliwe ględzenie Wujaszków nad istotą rzeczy czy w chorobliwe stany postaci w Morowym. To bohaterowie z jednej strony bardzo precyzyjnie nakreśleni, z drugiej – nierzeczywiści, jak gdyby wywróceni na lewą stronę. Pełne filozoficznych przemyśleń krzywe zwierciadła stworzone przez Murek stanowią w gruncie rzeczy dojmujący obraz rozpadającego się świata. Przesyconego zarówno marazmem i szarą rzeczywistością, jak i melancholią za lepszymi czasami, których nigdy tak naprawdę nie było.
_
Weronika Murek
Feinweinblein. Dramaty
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2019, s. 216