Mimo to wiele razy w życiu zdarzyło mi się podróżować samotnie i jednym z najlepszych sposobów na odwrócenie uwagi od wszelkich możliwych wizji powietrznych katastrof jest książka. Ale nie każda lektura się do tego nada, o nie! Musi być naprawdę wciągająca, z rodzaju tych, że człowiekowi tak bardzo zależy na tym, by dowiedzieć się, co jest na następnej stronie, że aż zaczyna ignorować kilka tysięcy metrów przestrzeni pomiędzy metalowym kadłubem, w którym jest zamknięty, a ziemią.
Oto pozycji, które osobiście przetestowałam w warunkach samolotowych i gwarantuję – oderwą Państwa od wszelkich zmartwień:
Jeffrey Eugenides
Wspaniała amerykańska powieść, wielopokoleniowa historia rodzinna, opowieść o greckiej emigracji, prawach i zrządzeniach losu, a przede wszystkim o niebinarnej tożsamości. Przy niej nawet turbulencje niestraszne!
Wydawnictwo Sonia Draga
Trąbka do słuchania
Leonor Carrington
Nic zabawniejszego w trakcie tej kwarantanny nie przeczytacie. Książka absurdalna, inteligentna, dowcipna, a na dodatek z najwspanialszą główną bohaterką, pełną werwy dziewięćdziesięciodwuletnią Marion, przeżywającą niezwykłą serią przygód – i, chociaż Marion trochę niedosłyszy (stąd tytułowa trąbka), jeszcze Wam pokaże, na co ją stać.
Państwowy Instytut Wydawniczy
Yoko Ogawa
Bestseller wydawnictwa Tajfuny. Nic dziwnego! To kojąca lektura, lekka, ale nie płytka, przepełniona optymizmem, ale nie naiwnością. Japońska opowieść o pamięci, matematyce i przyjaźni.
Wydawnictwo Tajfuny