W lutowym numerze miesięcznika „Znak” z 2011r. Recep Şentürk z uniwersytetu Fatih w Stambule roztaczał optymistyczną wizję Turcji, która „przekształci Unię Europejską w globalną potęgę. Będzie oknem Europy na Wschód”. Tymczasem krajowi temu nadal daleko do Zachodu. Unia bez reszty pochłonięta jest kryzysem gospodarczym, dlatego też problematyka kolejnych rozszerzeń zeszła na dalszy plan. W listopadzie niemieccy chadecy na konwencji partyjnej podtrzymali swój sprzeciw wobec poszerzenia UE. Dzień później premier Wielkiej Brytanii w jednej z najważniejszych swoich mów dotyczących polityki zagranicznej nie wspomniał ani słowem o rozszerzeniu Wspólnoty, choć jest to główny postulat każdego rządu w Londynie. W styczniu zaś obie izby francuskiego parlamentu przegłosowały prawo karzące kwestionowanie ludobójstwa Ormian z 1915 r., co rozłościło Turcję (28 lutego Rada Konstytucyjna uznała to prawo za niekonstytucyjne).
Czy wobec tak niesprzyjającego klimatu Stambuł może nadal żywić nadzieję na przystąpienie do Unii? A może bardziej opłaca się dążyć do uzyskania pozycji regionalnego mocarstwa, swobodnie lawirującego między Europą, Rosją i Bliskim Wschodem? Turcja i Europa to opracowanie kompleksowo nakreślające katalog kwestii, które łączą i dzielą obu aktorów. Książka ma charakter pracy zbiorowej, autorami są wybitni polscy specjaliści: naukowcy, analitycy, turkolodzy. Redaktorem całego opracowania jest Adam Szymański z Instytutu Nauk Politycznych UW, autor m.in. Między islamem a kemalizmem. Problem demokracji w Turcji (2008).
W pierwszej części autorzy skupiają się na takich zagadnieniach jak konflikt cypryjski, problem mniejszości kurdyjskiej, sytuacja gospodarcza czy kwestia zamykania partii politycznych. W tej części szczególnie ciekawy jest tekst Szymańskiego o traktowaniu religii jako nieformalnego kryterium przyjęcia do struktur unijnych. Autor nie tylko analizuje typy dyskursów, jakie panują w Europie w tej kwestii, lecz także formułuje propozycję podjęcia szerokiej strategii informacyjno-komunikacyjnej. Jej celem miałoby być wytrącenie argumentów z rąk antytureckich środowisk poprzez ukazanie korzyści, jakie wiążą się z akcesją Turcji, oraz obalenie pokutujących uprzedzeń, związanych choćby z odmiennością religijną i kulturową.
W drugiej części opracowania przeanalizowane zostają relacje z państwami Kaukazu Południowego, Azji Centralnej, Bliskiego Wschodu oraz Bałkanów. Oczywiście, najwięcej uwagi poświęcono okresowi po 2002 r., czyli po zwycięstwie Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) i rozpoczęciu realizowania doktryny ministra Davutoglu „strategicznej głębi”, zasadzającej się na idei wielowektorowości oraz utrzymywaniu przyjaznych relacji ze wszystkimi sąsiadami. Z pożytkiem dla całego opracowania, autorzy nie poprzestają jednak na analizie jedynie najnowszych wydarzeń; nie boją się sięgnąć w odleglejszą przeszłość celem ukazania kulturowego i historycznego tła relacji z poszczególnymi krajami. Nie sposób w pełni pojąć relacji z Turkmenistanem czy Azerbejdżanem bez przeanalizowania tak popularnej w okresie I wojny światowej idei panturańskiej, zgodnie z którą dążono do stworzenia jednego organizmu państwowego na terenach Anatolii, Kaukazu i Azji Środkowej. Podobnie znaczenie „dyplomacji futbolowej”, czyli odwilży w relacjach z Erywaniem z 2009 r., jest zrozumiałe jedynie w kontekście konfliktu politycznego wokół ludobójstwa Ormian z lat 1915-1917. Można jednak odnieść wrażenie, że autorzy zachowali równowagę między przybliżeniem historii politycznej a ostatnimi wydarzeniami. Co ważne, działania tureckiej dyplomacji są analizowane pod kątem polityki zewnętrznej Unii.