Dwaj księża terapeuci prowadzą czytelnika przez współczesny świat, który podlega szybkim zmianom. A te w żaden sposób nie korelują z religijnymi nawykami wyniesionymi z rodzinnych domów. Rzadko też owe zmiany uwzględnia nasz parafialny kapłan. I wtedy rodzą się wątpliwości, czasem wewnętrzne konflikty. W takich chwilach wielu zwraca się o pomoc do psychologa. Kościół na kozetce to wspólny projekt ks. Jacka Prusaka i Sławomira Rusina, a Nie ma wiary bez pytań jest zapisem rozmowy ks. Andrzeja Pęcherzewskiego z Damianem Jankowskim. Obie publikacje można potraktować jako współczesne podręczniki do nauki życia wzbogaconego o dojrzałą relację z Bogiem. Jednocześnie przez swą złożoność i odwagę w zmierzeniu się z najtrudniejszymi tematami mogą one stanowić dobry punkt wyjścia do dialogu z osobami będącymi daleko od Kościoła. Tym bardziej że żaden z autorów rozważań nie ustanawia prymatu katolicyzmu. „Ateista bądź agnostyk też mogą być ludźmi szczęśliwymi i spełnionymi, wyznającymi spójny system wartości, akceptującymi siebie i innych ludzi oraz gotowymi umrzeć z godnością” – zauważa ks. Prusak.
Zarówno Rusin, jak i Jankowski zadają śmiałe pytania. Wiedzą, że ich rozmówcy nie są osobami, które mogłyby się zgorszyć wątpliwościami związanymi z wiarą czy tematyką homoseksualizmu. Ani ks. Prusak, ani ks. Pęcherzewski nie zamykają oczu na prawdę, nie upraszczają zjawisk, nie boją się dyskutować. Pierwszy robi to w sposób bardziej analityczny, drugi swoje przemyślenia wyraża w języku bardziej literackim, budując za pomocą słów sytuacyjne miniatury. Obaj, nie dając prostych odpowiedzi na trudne pytania, starają się jednocześnie udzielić skutecznej pomocy. „Gdy do konfesjonału przychodzi człowiek i mówi, że jest uzależniony od alkoholu, to samo udzielenie rozgrzeszenia nie rozwiąże jego problemu, nie sprawi, że on przestanie pić. Trzeba mu jednocześnie wskazać miejsce, gdzie może otrzymać fachową pomoc” – zauważa ks. Pęcherzewski.
Wątek uzależnień to tylko margines problemów, które zostały opisane w obu książkach. Ważna wydaje się konfrontacja z podejściem do zjawiska opatrzonego zbiorczą etykietą: „magia”. Obaj rozmówcy poruszają popularny dziś wątek „opętań”, próbując dociec jego przyczyny i przedstawiając metody postępowania w takich przypadkach. Wiele miejsca poświęcają zaburzeniom psychicznym. Ks. Prusak rozprawia się w mądry sposób ze stereotypem cierpienia, przybliża również zjawisko nerwicy eklezjogennej. Sporą część swoich rozważań poświęca tematom najsilniej elektryzującym katolików: homoseksualizmowi, także temu w Kościele, i pedofilii.
To, co odróżnia opowieść ks. Pęcherzewskiego od opowieści ks. Prusaka, to ciepły rys osobisty, sprawiający, że rozmówca wydaje się nam znacznie bliższy. Widzimy człowieka, będącego tuż obok ludzkich spraw, który mówi: „Seksualność to bardzo ważny element życia każdego z nas, w tym sensie celibat faktycznie zubaża księdza, pozbawia go możliwości przeżycia niepowtarzalnych relacji. (…) Seksualni jesteśmy do śmierci. Obawiam się, że w seminariach wciąż zbyt mało i bez należytej uwagi o tym się mówi”.