Szczelina – i wyrazy bliskoznaczne – powraca tu jako lejtmotyw nie tylko w treści, ale i w samej formule literackiej. Eksperyment Freliha sprawia, że tworzą się najpierw pęknięcia, a następnie dziury w totalności tradycyjnej powieści. Ponad 500-stronicowy utwór składa się z niepowiązanych początkowo historii trzech osób: Evana, uzależnionego od narkotyków reżysera teatralnego, przygotowującego spektakl w Japonii; Krasa, byłego ministra wojny, głowy patriarchalnej słoweńskiej rodziny; Zoi, wyzwolonej poetki, zdobywającej rzesze fanów w Ameryce. Różni ich praktycznie wszystko, ale najbardziej język narratora. Od zdań zawierających wyłącznie orzeczenie, poprzez rozbudowane monologi aż po kakofoniczny strumień świadomości, w którym nieoczekiwanie splatają się losy całej trójki.
Najbardziej dojmujący jest obraz świata, gdzie język stracił swoją podstawową funkcję komunikacyjną. Nie popadł tu wcale w regres, nie uległ też żadnej wyraźnej deformacji. Jednak mowa bohaterów to właściwie pusta, oderwana od podmiotu forma. Niezdolna werbalizować własnych doświadczeń ani tym bardziej przekazać ich innym.
—
Jasmin B. Frelih
Na / pół
tłum. Marlena Gruda,
Wydawnictwo Wyszukane, Warszawa 2020, s. 512