fbpx
Giovanni da Modena, Piekło, ok. 1410 r., fresk znajdujący się w bazylice św. Petroniusza w Bolonii (fot. Alamy / BE&W)
Stefan Klemczak wrzesień 2021

Ulisses w Piekle

Poradzić sobie z takim dziełem jak „Commedia” to jakby poradzić sobie z całym światem. Światem uwięzionym w tekście niczym owad w bursztynie.

Artykuł z numeru

Planeta Śląsk

Począwszy od tytułu, czasu i miejsca akcji, postaci głównego bohatera i obecności postaci mitologicznych – długo można wyliczać anomalie – Commedia Dantego wydaje się dziełem dziwnym. Wedle Harolda Blooma dziwność to jeden z warunków, jaki musi spełnić dzieło literackie, by móc konkurować o miano utworu kanonicznego. Bez względu na nasze gusta Commedia jest dziełem kanonicznym, o czym świadczy jej rozwinięta recepcja. Poza tym, że jest dziwaczna, potrafi ciągle uwodzić literackim kunsztem, niestety, nie do oddania w innych językach. Wedle znanej formuły Roberta Frosta poezją jest to, co ginie w przekładzie. Jeśli nawet udaje się coś uratować, w wypadku poezji Dantego bon mot traduttore traditore potwierdza swoją trafność. Poradzić sobie z takim dziełem jak Commedia to jak poradzić sobie z całym światem. Światem uwięzionym w  tekście niczym owad w bursztynie.

Suplement Biblii

Pozostańmy przy pierwotnym tytule, by nie powstało złudne wrażenie swojskości. „Boską” (divina) nazywał Commedię Boccaccio, wyrażając swój podziw. Utrwalona przez stulecia dwuczłonowa nazwa widnieje dopiero na weneckim wydaniu Giolito z roku 1555. Poszerzony tytuł utrwalił się i używany był powszechnie, aż do pojawienia się XX-wiecznych wydań krytycznych Giorgia Petrocchiego i kolejnych edytorów, którzy przywrócili dziełu pierwotną nazwę. W tytule, który może zwieść współczesnego czytelnika, kryje się koncepcja dobrego zakończenia. W liście do Cangrande della Scala, protektora Dantego podczas emigracyjnego pobytu w Weronie, poeta wyjaśniał, że Commedia zaczyna się od sytuacji trudnych, lecz kończy się dobrze, w opozycji do tragedii. Początkowo wspaniała i spokojna tragedia na końcu wzbudza lęk i przeobraża się w plugawą (Epistole XIII, 27–31). Tytuł ukrywa również agoniczną opozycję pomiędzy podziwianym dziełem Wergilego, łacińską Eneidą określaną przez Dantego jako alta tragedia („wysoka tragedia”), i poematem napisanym w literackim języku włoskim: volgare illustre. Boccaccio, autor Trattatello in laude di Dante oraz komentarza do pierwszych XVII pieśni Piekła, porównał Commedię do pawiego ogona. Średniowieczni uczeni uważali, że ogon pawia zawiera wszystkie możliwe kolory i kształty. Metafora bogactwa barw zbliżała poemat do wzoru, jakim była Biblia. Eriugena twierdził, że nie można wyczerpać sensów Pisma Świętego w żadnym z czterech sposobów praktykowanych w egzegetyce średniowiecza. Bogactwo sacra scriptura, uważał filozof, jest jak ogon pawia, którego nie sposób opisać, gdyż posiada nieskończone sensy.

Porównania Commedii do Biblii mogą dzisiaj wydawać się dziwne, nie są jednak wyłącznie komplementami.

We wspomnianym już Traktaciku ku pochwale Dantego Boccaccio pisał, że poemat jest w stanie „wykarmić dzieci i kobiety”, a zarazem „najwyższe umysły”. W Commedii każdy mógł znaleźć coś dla siebie. W zamierzeniu Dantego jego dzieło miało dopełniać Biblię. Stać się jej suplementem, uzupełniając o szczegółowy opis zaświatów i o to, co wydarzyło się po powstaniu Pisma Świętego. Nauczyciel Dantego Brunetto Latini w swoim Skarbcu wiedzy nazywał ten okres szóstym wiekiem świata, który ma trwać aż do nadejścia końca. Commedia dopełnia zatem obraz historii powszechnej wydarzeniami mającymi miejsce między osadzeniem się chrześcijaństwa w Rzymie a Wielkanocą roku 1300, kiedy to rozgrywa się akcja poematu. Dante schodzi do Piekła rankiem w Wielki Piątek, kończy zaś swoją podróż po siedmiu dniach w Raju. Dzieło Dantego pełni jakby funkcję trzeciego Testamentu, stając się zarazem suplementem całego uniwersum opisanego w jednej księdze. Poeta przedstawia całość porządku „zszytą” miłością w jedną księgę (legato con amore in un volume), która w świecie wydaje się podzielona na rozdziały (Par. XXXIII, 86). Jak zauważa Franco Ferruci: „Jeżeli Bóg jest artystą, przeznaczeniem poematu Dantego jest być Jego ars poetica”.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się