fbpx
(fot. Elke Wetzig, CC BY-SA 3.0 / Harald Krichel, CC BY-SA 4.0 / Jindřich Nosek (NoJin), CC BY-SA 4.0 / via Wikimedia Commons)
Redakcja

Apel Noblistek w sprawie kryzysu humanitarnego na granicy. „Nie odwracajmy oczu od tragedii”

„Jako obywatelki i mieszkanki Unii Europejskiej zwracamy się do demokratycznie wybranych reprezentantów Europy – nie odwracajmy oczu od tragedii” – piszą m.in. Olga Tokarczuk i Swietłana Aleksijewicz, autorki Apelu Noblistek.

Swietłana Aleksijewicz, Elfriede Jelinek, Herta Müller i Olga Tokarczuk w liście otwartym do Rady Europejskiej i Parlamentu Europejskiego apelują o podjęcie wspólnych działań w celu zakończenia i pokojowego rozwiązania kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.

Apel Noblistek ukazał się wczoraj na facebookowej stronie Olgi Tokarczuk. Podpisały go również inne laureatki Literackiej Nagrody Nobla.

Autorki Apelu opisują tragiczną sytuację na granicy Polski i Białorusi. Podkreślają, że osoby, które tkwią w pasie przygranicznym, są wykorzystywanie jako zakładnicy, doświadczają przemocy i są narażone na śmierć.

„W historii Europy zbyt często pozwalaliśmy sobie na niewiedzę. Zamykaliśmy oczy, zasłanialiśmy uszy. Milczeliśmy. Po doświadczeniach XX wieku wiemy, że istnieje wiedza niewygodna i męcząca” – przypominają noblistki.

Powołując się na tożsamość Unii Europejskiej, będącej, jak piszą, „ponadgraniczną wspólnotą moralną”, wzywają do respektowania fundamentalnych europejskich wartości i rozwiązanie kryzysu. Apelują o dopuszczenie w rejon przygraniczny organizacji humanitarnych, aktywistów i dziennikarzy.

„Czujemy się dziś boleśnie bezradni – wiedzieć znaczy być świadomym zła, które się dzieje. Za tą wiedzą powinno przyjść działanie” – podsumowują Apel Noblistek Aleksiejewicz, Jelinek, Müller i  Tokarczuk.

Poniżej publikujemy treść ich listu:

List otwarty laureatek Literackiej Nagrody Nobla

Przewodniczący Rady Europejskiej

Charles Michel

Szef Parlamentu Europejskiego

David Sassoli

Parlamentarzyści Europejscy

Polski rząd wprowadził w pasie przygranicznym Polski i Białorusi stan wyjątkowy, na mocy którego nie dopuszcza się udzielania pomocy medycznej chorym i umierającym oraz uniemożliwia się dostęp mediom do rozgrywającej się tam tragedii. Jednak nawet te niepełne, szczątkowe informacje dają wgląd w ogrom klęski humanitarnej, jaka ma miejsce na granicy Unii Europejskiej: wiemy, że ludzie poddawani są tam bezlitosnej procedurze push-backu i skazani na wychłodzenie, głód i wycieńczenie w lasach i na bagnach.

Białoruskie biura podróży kontrolowane przez reżim Łukaszenki obiecują zrozpaczonym uchodźcom przedostanie się na teren UE za wysoką opłatą. Zwabionych tym sposobem do Mińska zawozi się następnie zorganizowanym transportem do lasu na granicę. Tam próbuje się przemocą wypchnąć ich do Polski, zaś polskie służby również przemocą zawracają ich do Białorusi. W najgorszych wypadkach kończy się to śmiercią. Niektórzy zmarli są nam znani z imienia, inni umierają bezimiennie.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się