fbpx
Fot. Pawel Wodzynski/DDTVN/East News. Warszawa, 20.10.2021. Na planie programu Dzien Dobry TVN. N/z: Kaja Tomczyk
z Kają Tomczyk rozmawia Ewelina Kaczmarczyk wrzesień 2022

Ciało to ja

Co dany bodziec ciała mówi o moim stanie psychicznym? Jeśli zaczynamy o tym myśleć i z kimś rozmawiać, zazwyczaj napięcie ustępuje.

Artykuł z numeru

Mądrość ciała

Mądrość ciała

Czytaj także

Olga Gitkiewicz

Z głowy

z Katarzyną Schier rozmawia Ilona Klimek-Gabryś

Odrodzić się z traumy

Dominika Kozłowska

Ciało potrzebuje więcej

Myśląc o ciele, często skupiamy się na jego stronie zewnętrznej, czyli na naszym wyglądzie. Chciałabym, żebyśmy porozmawiały o ciele nieco inaczej – jako o istotnym budulcu naszej egzystencji, o systemie dialogującym z naszym umysłem. Jak dziś wygląda nasza relacja z ciałem oczami psycholożki?

Uważam, że jako ludzkość jesteśmy w dobrym momencie historii naszej relacji z  ciałem. W  końcu zaczynamy je postrzegać jako część siebie. Kultura ubrała ciało, ukryła to, co intymne, przyzwyczajając nas do oglądania ciała jakby z zewnątrz. Z tego powodu niektórzy traktują je jak narzędzie spełniające określone funkcje. I tak też jest: dzięki niemu możemy podnieść szklankę albo posprzątać dom. Problem pojawia się wtedy, gdy sprowadzamy ciało wyłącznie do jego wyglądu, do roli obiektu. Przestajemy myśleć wtedy o tym, że jest ono ważnym źródłem informacji na nasz temat.

W jednym z wykładów powiedziała Pani bardzo ważne zdanie: „Ciało sięga tam, gdzie rozum nie sięga” – co to oznacza?

Na ciało możemy spojrzeć z dwóch perspektyw, które się przenikają.

Po pierwsze, ciało postrzegamy biologicznie: to ono daje nam informacje o naszym stanie zdrowia. Niestety, często w przypadku odczuwania bólu zamiast poszukać jego przyczyny, najpierw próbujemy ten ból zahamować, np. biorąc tabletkę. Czasem nie chcemy zrozumieć sygnałów ciała, bo towarzyszy nam lęk lub strach przed chorobą.

Po drugie, na ciało możemy spojrzeć też z  perspektywy psychosomatycznej, dostrzegając, że zapisuje ono w sobie traumy i przeżycia. Dopiero komunikując się ze sobą od wewnątrz, możemy zrozumieć nasze uczucia z przeszłości i teraźniejszości. Jeżeli w jakiejś sytuacji silnie kontroluję swoje myśli, próbuję się dostosować do otoczenia, ktoś przekracza moje granice – ciało wysyła mi sygnały. Jeśli ich posłucham, moja reakcja będzie bardziej świadoma. Ciało i rozum działają razem, ale umysł czasami nie może sięgnąć do niektórych emocji czy przeżyć, tam gdzie ciało już dawno dało nam o nich znak.

Czym różni się posiadanie ciała od bycia ciałem?

Być ciałem to znaczy istnieć w integralnym z nim połączeniu, wsłuchiwać się w nie, nie oczekiwać, że jako narzędzie zawsze podporządkuje się ono mojej kontroli. Zrozumieć, że to ja robię coś dla siebie, bo ja jestem ciałem, a ciało jest mną. „Ja” to nie tylko moje wyobrażenie o mnie. To także mój mały palec u stopy, to mój brzuch.

Zrozumienie, że jesteśmy obecnością ucieleśnioną, pozwala nam traktować nasze ciało z większym szacunkiem i współczuciem niż w przypadku, gdy patrzymy na ciało w sposób przedmiotowy.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się