W fabule znajdziemy przygotowania do Bożego Narodzenia w irlandzkim miasteczku, przebłysk nadziei i coś na kształt cudu. Jeśli podążać za skojarzeniem z opowiadaniem Dickensa, za emanację zła, jaką w Opowieści wigilijnej był Scrooge, należy uznać klasztor magdalenek, do którego trafiają „źle prowadzące się” dziewczęta, czyli głównie kobiety w ciąży, niezamężne i pozbawione oparcia w rodzinie. Przemiana, jaką przechodzi Scrooge, tutaj jednak się nie dokonuje.
Bohaterem książki jest dostawca drewna i węgla na opał Bill Furlong – uczciwy mąż, ojciec pięciu córek. Gdy odkrywa dziejące się po sąsiedzku zło, musi skonfrontować się z samym sobą na wielu płaszczyznach. Podobnie jak dziewczęta dręczone w pobliskim klasztorze, Furlong znajduje się na marginesie społecznym i ma świadomość, jak cienki jest to margines – jedynie życiowy fart pozwolił mu na stabilną egzystencję, a życiowy pech może przekreślić los jego córek.
Codzienność Furlonga składa się z drobiazgów. Prosta ascetyczna forma oraz prostoduszność bohatera tworzą wzruszającą całość, która tym boleśniej sypie się jak domek z kart, gdy na jaw wychodzi dramat dziewcząt z pralni sióstr magdalenek. Dramat przejmująco prawdziwy – w tego typu domach samotnej matki w Irlandii prowadzonych przez zakonnice kobiety były zmuszane do niewolniczej pracy. Odbierano im nie tylko zdrowie i godność, a czasem życie, lecz także dzieci, oddawane bez ich wiedzy do adopcji. Jak przypomina autorka, ostatnia taka instytucja została zamknięta w Irlandii dopiero w 1996 r.
Claire Keegan
Drobiazgi takie jak te
tłum. Krzysztof Cieślik, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2022, s. 96