W papierowym wydaniu Miesięcznika ZNAK artykuł ukazał się pod tytułem Raport o stanie ssaków
Raport Wildlabs.net z listopada 2023 r. wskazuje, że ze wszystkich dostępnych technologii to właśnie narzędzia AI mają największy potencjał rozwojowy w dziedzinie ochrony przyrody. Jak to wygląda z Pani perspektywy jako badaczki?
Od półtora roku współpracuję jako visiting professor z uniwersytetem w Huelvie, gdzie od trzech lat prowadzone są badania nad zastosowaniem narzędzi AI do rozpoznawania gatunków zwierząt w Parku Narodowym Doñana na południu Hiszpanii, w Andaluzji. To tam zaczęłam bardziej interesować się tym tematem. Wspólnie napisaliśmy międzynarodowy projekt, który dostał finansowanie w ramach Europejskiego Partnerstwa na rzecz Bioróżnorodności – Biodiversa+. Chcemy wykorzystać narzędzia sztucznej inteligencji do rozpoznawania gatunków dzikich ssaków i ich monitorowania na podstawie zdjęć z fotopułapek. Zna Pani Wildlife Insights?
Tak, to taki projekt realizowany przez Google’a. O ile dobrze rozumiem zamysł, każdy może zamieścić zdjęcie ze swojej fotopułapki, która jest automatycznie rozpoznawana przez sztuczną inteligencję. W ten sposób tworzy się globalna baza danych. Sprawdzałam, i w Polsce wrzucone są zdjęcia z Puszczy Białowieskiej – piętnastu gatunków dzikich zwierząt, łącznie ponad cztery tysiące zdjęć, najwięcej jest zdjęć jeleni, żubrów, saren, trochę łosi…
Tak, i nasza sieć będzie działać na podobnej zasadzie, tylko zamierzamy uzyskać dużo dokładniejsze dane, bo Wildlife Insights, który zbiera dane z całego świata, jest systemem bardzo ogólnym.
W jaki sposób chcecie osiągnąć tę dokładność?
Ważne jest m.in. odpowiednie rozmieszczenie fotopułapek. Oprócz hiszpańskiego Parku Narodowego Doñana nasz projekt będzie realizowany w Tatrzańskim Parku Narodowym, w Parku Narodowym Hardangervidda na południu Norwegii oraz w delcie Odry na granicy polsko-niemieckiej. Mamy więc cztery obszary geograficzne na terenie Europy, które różnią się od siebie ze względu na występujące tam gatunki zwierząt i krajobraz. Założyliśmy, że każdy z parków narodowych biorących udział w projekcie powinien mieć 60–70 fotopułapek. Oczywiście powinny być one rozmieszczone w odpowiedni sposób, w zależności m.in. od ukształtowania terenu: w górach to rozmieszczenie będzie inne niż na płaskim terenie.
A kiedy fotopułapki są już dobrze rozmieszczone?
Co jakiś czas badacze idą w teren, żeby zebrać z nich karty pamięci, i ten etap się nie zmienia, niezależnie od zastosowania sztucznej inteligencji.