fbpx
Zawodniczka Paola Pigni-Cacchi podczas igrzysk olimpijskich w Monachium w 1972 r. Dzięki popularności sportowców dres stał się popularnym elementem codziennego ubioru fot. Mandadori portfolio © Hachette Livre (Editions du Chêne), 2023
Zawodniczka Paola Pigni-Cacchi podczas igrzysk olimpijskich w Monachium w 1972 r. Dzięki popularności sportowców dres stał się popularnym elementem codziennego ubioru fot. Mandadori portfolio © Hachette Livre (Editions du Chêne), 2023
Piotr Szaradowski grudzień 2024

Historie ukryte pod podszewką

Zdecydowana większość naszych ubrań powstała z wyraźnych potrzeb, w konkretnym czasie i kulturowym kontekście, a nie z myślą o wybiegu

Artykuł z numeru

Stwórz szałas na hałas

Czytaj także

Gigi Hadid

z Piotrem Szaradowskim rozmawia Marek Maraszek

Strój na wystawie

Współczesna moda oferuje, przynajmniej teoretycznie, niemal niezliczoną liczbę opcji. Do dyspozycji mamy różne style, spośród których możemy wybierać i dopasowywać je do swoich potrzeb. Ponadto nieustannie bombardowani jesteśmy nowatorskimi pomysłami, przekraczającymi granice dotyczące przeznaczenia ubrań. Z tej perspektywy można uznać, że tworzenie leksykonu współczesnej mody jest niemal karkołomnym zadaniem. A jednak podjęła się go francuska historyczka sztuki Hayley Edwards-Dujardin w książce Ponadczasowe.  O tym, co tworzy modę.

Autorka od początku chce nas zarazić swoją wiarą w to, że mimo wszystko „ubranie nie ma w sobie nic trywialnego, że jest naszą drugą skórą”. Stąd też i cel publikacji – przypomnienie historii wybranych ubrań, by „przywrócić im wartość w czasach, w których moda tak bardzo traci na znaczeniu”. Ponadto badaczka podkreśla, że „oddając należny hołd projektom i stylom, celebrujemy tych, którzy je tworzą”.

Choć treść książki nie układa się w jedną wielką historię – stanowi raczej mozaikę przenikających się opowieści – pomiędzy głównymi częściami możemy dostrzec pewien chronologiczny układ. Najdalej w przeszłość cofają nas „podstawy garderoby”, których jest aż 78. Zawarte tam historie sięgają nowożytności, a w kilku przypadkach jeszcze wcześniejszych czasów. Kreacje (60 ikon) to w zasadzie moda najnowsza, mająca niekiedy zaledwie kilka lat. Kwintesencję czasów powojennych odnajdziemy w 22 sylwetkach prezentujących najważniejsze style. Historie dopowiadają liczne zdjęcia i ilustracje (stworzone przez Timothy’ego Duranda i The SHELF STUDIO), które sprawiają, że niewątpliwie książkę ma się ochotę nieustannie przeglądać. Ostatnia część, w pewnym sensie najbardziej banalna, wręcz techniczna, stanowiąca jedynie zbiór 52 krótkich notek na temat twórczyń i twórców, wydaje się najwięcej mówić o tym, jak funkcjonuje dzisiejsza moda i jaka jest jej kondycja – zawładnięta przez ogromne koncerny, wykorzystująca ludzką kreatywność po to, by sprzedawać więcej. Nie jest to jednak wyrażone przez Edwards-Dujardin wprost.

Kto jest projektantem

Pięćdziesiąt dwa portrety projektantów i projektantek ułożone są alfabetycznie od Abloh (Virgila) do Westwood (Vivienne) i stanowią przekrój najbardziej znanych nazwisk. Historycznie patrząc, Hayley Edwards-Dujardin najdalej sięga do Mariano Fortuniego, malarza, ale i projektanta tkanin oraz ubiorów, który żył na przełomie wieków. Taki wybór, jak się można domyślać, podyktowany jest skoncentrowaniem się na szeroko rozumianej modzie współczesnej. Nie ma więc sensu dopominać się o XIX-wiecznych projektantów i projektantki, tym bardziej że ich dokonania nie pojawiają się raczej na kartach książki w postaci prezentujących je fotografii.

Zbiór nazwisk projektantów jest dość oczywisty. Znajdziemy tam m.in. Karla Lagerfelda, Jeanne Lanvin, Valentino, Johna Galliano, Halstona, Paula Smitha, Toma Forda, Chanel, Diora, Sonię Rykiel i innych równie sławnych. Gdzie jednak podziali się ci, którzy zaprojektowali dres, bomberkę, kurtkę pilotkę, martensy czy bikini? Są mniej sławni? Trudno znaleźć ich nazwiska? Czy rzeczywiście niemożliwe jest ustalenie oryginalnych twórców / twórczyń? Co ciekawe, każdy z elementów garderoby czy każdą z kreacji autorka charakteryzuje „ikonami”, które je noszą, oraz tymi, który prezentują je na wybiegu. W przypadku dresu wymienieni są Balenciaga Resort, Gucci, Burberry, przy bomberce zobaczymy Ricka Owensa, Sacai, Rafa Simonsa, kurtka pilotka pojawia się na wybiegach Burberry, Loewe, Hermés, martensy widać u Perry Elis i Jeana Paula Gaultiera, wreszcie bikini to Chanel, Thom Browne, Coperni. O właściwych twórcach można przeczytać w rozwinięciu danego hasła, ale jak widać, nie są na tyle istotni, by znaleźć się w głównym spisie.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się