fbpx
"Edyp i Antygona", aut. Antoni Brodowski, ze zbiorów Muzeum narodowego w Warszawie, domena publiczna via Wikimedia Commons
"Edyp i Antygona", aut. Antoni Brodowski, ze zbiorów Muzeum narodowego w Warszawie, domena publiczna via Wikimedia Commons
z Luce Irigaray rozmawia Octave Larmagnac-Matheron luty 2025

Miłość wymaga różnicy

Wydaje mi się ważne, by kobiety i mężczyźni nauczyli się uczestniczyć we wspólnym świecie, który bierze pod uwagę ich różnice, bez podporządkowywania jednych drugim. Wciąż musimy stworzyć taki świat.

Artykuł z numeru

Dotknij mnie

Jak z perspektywy czasu postrzega Pani kryzys wywołany pandemią COVID-19?

Pewien młody badacz, który uczestniczył w moim seminarium dla studentów podyplomowych, napisał do mnie niedawno: „Dwa centralne tematy Pani myśli: dotyk i oddech, są teraz najważniejszymi problemami”. Szkoda, że dzieje się tak ze względów negatywnych, a nie pozytywnych. Byłoby wskazane, aby myśleć o praktyce oddychania jako elemencie kultury życia, a o powietrzu jako tym, co łączy wszystkie żywe istoty.

O dotyku jako pierwszym i najbardziej fundamentalnym narzędziu komunikacji i komunii między nami, a nie czymś, czego należy się obawiać.

Dlaczego na Zachodzie zapomnieliśmy o tym, jak ważne jest powietrze?

Powietrze jest absolutnie nieredukowalne, ale nasza logika nie potrafi poradzić sobie z takim rodzajem rzeczywistości fundamentalnej. Powietrze jest najbardziej niezbędne do życia, a jednak nasza kultura to raczej jedzenie niż oddychanie traktuje jako źródłowy warunek samej możliwości egzystencji. Gdy materialiści koncentrują się na potrzebie spożywania i jego kosztach, raczej nie zajmuje ich bardziej podstawowa i – w pewnym sensie darmowa – potrzeba oddychania.

Od którego momentu zaczęliśmy zapominać o powietrzu?

Sofokles w Antygonie podkreśla przejście od czasu, w którym ludzie zaledwie zamieszkiwali kosmos, do epoki, w której świat sam w sobie jest tworzony przez człowieka. Troska Antygony o czystość powietrza popycha ją do pochowania brata pomimo zakazu Kreona i to właśnie pozbawiając ją powietrza – poprzez uwięzienie w jaskini – Kreon wymierza jej karę śmierci.

Pisałam o Antygonie w Speculum. De l’autre Femme (1974), ponieważ zasady, za które oddaje ona życie – szacunek dla przyrody, genealogii matrylinearnej, różnicy płciowej – są w samym sercu współczesnej debaty. Jednak kto z nam współczesnych naprawdę rozumie znaczenie tych imperatywów?

Czy człowiek nie próbuje nadal naginać praw natury, zamiast rozważać, jak je respektować i rozwijać się w zgodzie ze swą naturalną przynależnością?

Gdyby tylko tak zrobił, pozwoliłoby to wykorzystać oddech potrzebny jego duszy do uczynienia z niej arystotelejskiej duszy zmysłowej – stworzonej z oddechu i dotyku.

Czy pragnienie dominacji nad naturą pochodzi od logosu?

Logos czy logika leżąca u podstaw dyskursu jest instrumentem, za pomocą którego nasza zachodnia tradycja próbowała przywłaszczyć sobie rzeczywistość i zawładnąć nią, ale racjonalny dyskurs nie może wyrazić tego, co żywe, bo słowa utrwalają, życie zaś istnieje wyłącznie poprzez stawanie się. Najbardziej podstawowy gest życia – oddychanie – nie może być zredukowany do rozważania. Istnieją jednak pewne szczególne użycia języka, które idą w parze z kulturą oddechu, takie jak śpiew czy poezja. Mistrzowie jogi, zwłaszcza podczas praktyki w Indiach, nauczyli mnie, jak ważne jest śpiewanie, które na Zachodzie zbyt często zostaje pochłonięte przez dyskurs.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się