Wiek męski to zdecydowanie coś więcej niż tylko proza autobiograficzna. To rodzaj autobiografii intymnej i intelektualnej napisanej po odbyciu terapii, kiedy autor doszedł do wniosku, że uleczyć chorą duszę może jedynie proces twórczy. Jest to też klasyczny przykład autoportretu artysty z czasów młodości i wieku średniego.
Projekt francuskiego autora opiera się na nieograniczonej niczym szczerości, mówi on o sobie (ale też o innych) z niekłamaną odwagą i przenikliwością, czyniąc siebie bohaterem literatury, a jej tematem – własne życie (z wszystkimi cieniami i blaskami codziennej egzystencji). Leiris, jak sam przyznaje we wstępnym szkicu, tworzy nie tyle literaturę zaangażowaną, ile literaturę, w którą całkowicie angażuje samego siebie – to strategia ocalająca, wyzwalająca, ale też ryzykowna, bo wiodąca do przekroczenia granic literatury.
W Wieku męskim poddaje wiwisekcji własne ciało, własną duszę – analizuje zmiany i rany, jakie w nich zachodzą. Tworzy wyabstrahowany z rzeczywistości moment narracyjny, tkając go ze wspomnień, zapisów snów, wpisów z dziennika, fragmentów literackich (Goethe, de Nerval). Chłodno opisuje i snuje dywagacje, posługując się narzędziami psychoanalizy, ale w tej autobiografii terapeutycznej jest też miejsce na sentyment, marzenia (również senne) przeplatające się z wyznaniami okaleczonego i chorego „ja”. W tym sensie książka Leirisa jest dokumentalnym zapisem (ego)sceptycznego intelektualisty, studium dojrzewania myśli do rozumienia przemijania. Autentycznym i przez to poruszającym.
_
Michel Leiris
Wiek męski
tłum. Teresa i Jan Błońscy,
słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2016, s. 210