IV Rzeczpospolita Branżowa
Pragnę podziękować Redakcji, że w lutowym numerze „Znaku” (nr 621) w poczuciu głębokiej odpowiedzialności za Kościół podjęty został trudny problem „ingresu, którego nie było”. Niektóre ze sformułowań padających w dyskusji odbieram jako wyraz dramatycznego bólu i desperacką próbę przeciwdziałania bezradności. Staram się zrozumieć intencje redaktorów pisma, które jest mi szczególnie bliskie, gdyż trzydzieści lat temu, w roku 1976, zacząłem z nim współpracować. Nazwiska redaktorów naczelnych – Hanny Malewskiej czy Stefana Wilkanowicza – stały się dla mnie symbolem tego, co najpiękniejsze w dziennikarskim świadectwie wartości. Dlatego też ze szczególną wrażliwością odbieram wszystko, co dotyczy tekstów publikowanych na łamach „Znaku”.