W dzienniku Czapski realizował „święty egoizm malarza”: aby twórca mógł być dla ludzi, musi posiadać własny, utajony świat. W ręce niepożądanych czytelników trafił dwutomowy album z reprodukcjami pięciuset kart.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z Polityką prywatności.