Birma: bunt mnichów, wojskowi i szanse demokracji
Na przełomie lata i jesieni tego roku w birmańskim kotle znów zawrzało. I za sprawą dramatycznych scen na ulicach Rangunu, gdzie wojsko brutalnie rozpędzało demonstrujących mnichów buddyjskich, a później z równą brutalnością pacyfikowało ich klasztory, świat przypomniał sobie o tym indochińskim kraju, którego mieszkańcy od ponad 40 lat zmagają się z jarzmem wojskowej dyktatury.