Verba sunt odiosa
Mój generalny wniosek z lektury Ceny przetrwania? jest taki, że gdyby autor tę książkę przepisał, eliminując esbeckie pojęcia i zastępując je normalną polszczyzną, to byłaby to zupełnie inna książka, znacznie bardziej precyzyjna w opisie faktów i wniosków z tych faktów płynących. Swoja drogą, byłby to fascynujący eksperyment z zakresu wpływu języka na świadomość.